Stan na dziś:
Dwa pokoje (ok 20 i 40m) o wysokości ok. 3,8m. W każdym stary piec kaflowy. Kiedy się napali choćby w jednym, jest całkiem przyjemnie. Problem w tym, że taki piec potrafi wziąć nawet bardzo duże plastikowe wiadro węgla (chyba z 20l). Przez okres jesienno-zimowy piece biorą ok 1-1,2t węgla.
Cel:
Jako że węgiel jest jeszcze dosyć ekonomicznym rozwiązaniem, chciałbym zamienić istniejące piece na inne, nowocześniejsze, również opalane węglem. Myślałem o nowoczesnych piecach wolno stojących, Może jednak się mylę i należy całkowicie zmienić tym ogrzewania? Czekam na wasze rady.
pozdrawiam :)