Moje ustawienia na chwile obecna:
Pau - 100
CdP - 40
PPo - 1
CoC - 70
OFS - 9
bPo - 10
temp. na piecu 45C (w chwili obecnej, gdzie na dworze jest kolo zera stopni). Max temp na piecu mialem 60C przy sredniej na dworze -15C
Ustawienia u kazdego beda inne, bo to zalezy od budynku, wielkosci pieca itp. Ja moge miec dosc specyficzne, bo mam nieco za duzy piec 34kW na 220m2, ale w przyszlym roku dojdzie do tego poddasze (okolo 70m2), wiec bedzie ok.
Ktos wyzej pisal o duzym przeswicie komina. W pelni sie z tym zgadzam, gdyz sam musialem przerabiac komin (wczesniej byl zbyt maly przeswit). Teraz jest 35x25 i to jest ponoc niezbedne minimum.
Co do popiolu, to u mnie w zasadzie jest "puch", po spaleniu wegla zostaje tak lekki popiol, ze mam straszny problem z jego wysypywaniem (tlumany zamiast do smietnika, lataja w powietrzu).
No i jeszcze jest sprawa wegla. Nie warto szukac najtanszego, z doswiadczenia wiem, ze lepiej zaplacic te 50zl wiecej i miec porzadny wegiel, niz pozniej sie meczyc. Raz zrobilem taki blad i sie nauczylem :)
A i jeszcze jedno, nie mozna sie przejmowac, ze nasz piec spala "wiecej" niz mowi ktos inny. Ludzie maja sklonnosc do przesadzania. Slyszalem juz na temat spalania mnuuustwo bajeczek. W zyciu nikomu nie uwierze, ze spala 20kg na dobe przy wielkosci chaty 250m2, no chyba ze lubi miec 19C w domu.
Ja piec jak wlaczam przy pierwszych chlodach, tak wylaczam jak na dworze robi sie cieplo i spalam okolo 5ton na rok.
Pozdrawiam!