Skocz do zawartości

cody

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cody

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. jameess miałeś rację mój kocioł to górniak ( jednak zasyp od góry ).Piec już mi się uspokoił z wzrostami temperatury - nieszczelne dolne drzwiczki. Osady się wypaliły ( stała temperatura powyżej 62 C ) stałopalność spadła przy mrozach do 9 h, ale teraz tylko wiaterek powoduje wzrosty temperatury .
  2. Więc: dalej palę w górniaku/koksiaku od dołu ( zasyp na żar), zasłoniłem jedynie ruszt pionowy kawałkiem twardej wełny mineralnej ( dziwne, ale nie ma nawet przebarwień od temperatury).Wentylator prawie zasłonięty, temperatura oscyluje koło 60 C i znacznie mniej popiołu.Stałopalność na stałym poziomie 11-12 godzin, ALE temperatura przed zasypem 53 C a nie jak u niektórych 40 C.Jutro rozpalę od góry.
  3. tak wygląda mój kocioł http://www.fotosik.p...efb516df2f.htmlCzy jesteś pewien, że to górniak? Nie mam w drzwiczkach żadnych otworów/klapek, powietrze tylko przez wentylator. Schemat z popiołem odkładam , stałopalność przy pełnym zasypie spadła do 8 h , ale zasłoniłem ruszt pionowy wełną mineralną/skalną - opiszę efekty .
  4. zastanawiałem się nad kupnem takiego kotła , a przeczytałem o tym zasypaniu zasypu popiołem .Zasyp nocny wypalił się w 8 h . Jak węgiel się zapalił to z 10 razy chodziłem do kotła w celu korekty mieszania na trzydrogowym i powietrza na wentylatorze ( temp. 65 C i stale rosła i coraz szybciej ).Może to wiatr tak wyciągnął mi węgiel z pieca , może to ,że nie mam klapki PW ( PG przez wentylator ) .Mam piec do bani i dobry komin - wcześniej piec i komin - powoli mam już tego dość a zima przed nami .
  5. Witam. Szukałem informacji o kotle jak w temacie, przeczytałem temat i zaryzykowałem zajrzeć do pracującego mojego kotła ( w minionym sezonie miałem wrażeń, że........ - kule ognia, wystrzały ( aż echo po kominie szło), opalone brwi, rzęsy i pożar komina.Kocioł taki sobie SKID 19 kw. ( z pod Olsztyna), bardzo kiepski węgiel - sklejał się, kopcił, wybuchał i żużlował itd., komin fi 150.Dziś komin fi 200 MK Żary, ruski węgiel i nowe problemy. Kocioł tak smolił, że do dziś, ciężko było otworzyć drzwiczki zasypowe. Płomieniówki niby suche, komin też, ale trochę to wszystko oblepione. Temperatura nastawiona na 55 C i gdyby nie to smolenie, ( o którym tyle w tym temacie się dowiedziałem) to w zasadzie byłoby ok. Stałopalność na poziomie 12- 14 h ( jeden zasyp to około 24 kg), w zależności od pogody ( temperatura, wiatr) przy - 5 do - 10 C - stałopalność spada. Dziś jak wspomniałem otworzyłem pracujący ( nowy zasyp) od 4 - 5 godzin kocioł i zobaczyłem opisane tu zjawisko zapalenia się całego zasypu. Zdązyłem przeczytać o zasypywaniu węgla popiołem i postanowiłem to zastosować.Pierwsze posypanie skoncentrowałem na ruszt pionowy i troszkę dookoła przy ściankach kotła.W miarę wypalania węgla, obsypywał się popiół, który uzupełniałem j.w. Gdy popiół przestał opadać - temperatura na kotle zaczęła powoli rosnąć do 65 C - poszedłem i zajrzałem do środka - wytworzyło się coś w rodzaju palnika - pod tylną ścianą.W środku tego palnika kolor jasno żółty a płomyki niebieskawe, lekko rozgarnąłem popiół i zobaczyłem, że całość tego, co zostało po zasypie, żarzy się.Przymykając drzwiczki zasypowe słychać jak zasysane jest powietrze.Kocioł w środku suchy, część tej smoły wypalona/opalona, drzwiczki się już nie kleją.Teraz nie wiem jak zasypać kocioł na noc - po nowemu czy po staremu:).Kocioł jest nico za duży na pow.. Około 130 m2. do tej pory stabilizowałem go zaworem trójdrogowym i przysłoną na wentylatorze.To, co dziś odkryłem dzięki WAM, bardzo mnie intryguje, aby dalej eksperymentować, ale trochę dygam, aby to zrobić na noc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.