marcino114

Zdaje sobie sprawę, że woda musi przejść przez zbiornik cwu. Ale to celowy zabieg. W momencie, gdy by mnie nie było, wszystko obsłuży kocioł gazowy. Woda w zbiorniku cwu cały czas będzie ciepła. Gdyby się zbytnio wychodziła, przez brak zużycia, kocioł gazowy może ją dogrzać. Układem wężownicy na schemacie nie ma się co przejmować. Chodziło mi o pokazanie zamysłu. Wiem, że lepiej mieć bufor z wężownicą u góry. A nawet można go tak podzielić, żeby na ogrzewanie szło do pewnej wysokości, a najcieplejsza woda zostawała na potrzeby cwu.

Taki układ mam na myśli

Miałem już tak zrobione w poprzednim domu. Z tą różnicą, że tam był zasobnik 300 litrów podpięty do kotła węglowego i z niego woda przepływała do zasobnikowego podgrzewacza gazowego. W sezonie zimowym kocioł gazowy ogrzewał całą cwu, a w sezonie letnim woda była z podgrzewacza gazowego i spisywało się to super. Też właśnie ogarniam... Zrobię rysunek potem

Nie bardzo rozumiem... Woda w buforze grzana będzie tylko z solarów i kotła na paliwo stałe. W momencie gdyby bufor był na tyle chłodny, że woda na potrzeby cwu, nie da rady się ogrzać wężownicą, wpływała by chłodna do zbiornika który aktualnie jest spięty z kotłem gazowym (wężownica wpięta na wejściu zimnej wody). I kocioł gazowy interweniował by tylko w momencie braku totalnie cieplej wody i grzał by tylko ten zbiornik co teraz.

Zimna woda wpływała by do wężownicy, woda z wężownicy (po ogrzaniu) podpięta w miejscu zimnej wody zbiornika kotła gazowego. W razie wychłodzenia buforu, co za tym idzie woda z wężownicy była by chłodna, kocioł gazowy, by zagrzał zbiornik do którego jest podpięty. Więc ciepła woda była by cały czas.

Myślę o czymś takim. Gdyby woda w buforze się mocno wychodziła, CWU mógłbym sobie dogrzać gazem. Myślę tą wężownicą z buforu podpiąć do zasobnika CWU kotła gazowego.

Chodzi mi bardziej o wygodę takiego rozwiązania. Bufor kombinowany z wężownicą o pojemności ok 800 litrów jest dużo droższy od zwykłego bufora nawet z podwójna wężownicą. Tylko nie wiem jak by to działało (wężownica do ciepłej wody) i jak solary by sobie radziły z nagrzaniem takiej ilości wody. Wiadomo że trzeba by ich więcej, ale jak to funkcjonuje? Jakoś mi to umknęło..

Panowie, jeszcze jeden pomysł wpadł mi do głowy. Co jak by Attacka spiąć z buforem ale z dwiema wężownicami. Jedna na ciepłą wodę druga na solarny?

Mnie kosztowało 200 zł. Rodzice brali 4 tony i też 200zł. Dlatego pisałem, że ślepy zaułek.

Czyli ślepy zaułek...

W sumie to nawet lepsze od papierka, który nigdy nie wiem gdzie zostawiłem. Wracając do tematu. Przerabiał już ktoś Dakona na pelletowca? I jak to wtedy z papierami? Liczy się certyfikat na palnik czy na cały kocioł?

Gdzie to można sprawdzić? Moim zdaniem łatwo to ominąć. Można zgłosić kocioł kocioł zgazowujący drewno i przepalać w nim węglem. W papierach się wszytko zgadza i na kontroli też, bo pokazujesz jako opał tylko drewno.

Tego nie wiem jak ktoś to wykorzysta. Ale na ten moment, węglem w EU do 2035 można legalnie palić. A jak to często bywa, przepisy sobie, rzeczywistość sobie. Podejrzewam, że jak ktoś ma dobry kocioł i mieszka gdzieś na uboczu to tylko donos mógłby kontrolę spowodować..

Ale paliwo stałe można zmagazynować, tak jak mam teraz na 3/4 sezony. Można i więcej. Czytałem tu na forum o gościu który planuje kupić 50 ton węgla..

Obecnie, rocznie za samo grzanie CWU wyjchodzi mi w okolicy 2400zł. Do tego od 2027 dochodzi ETS2 i dopłata do gazu. Pytanie jaka będzie wtedy cena pelletu. Dlatego wolałbym coś bardziej przewidywalnego, ale wracamy do punktu wyjścia Na stronie PGG można kupić po 1150 zł/t

A może by tak wykorzystać tego Dakona (spalić to co mam) i zainstalować w nim palnik do pelletu?

Przeanalizowałem sobie to wszystko pod różnymi kątami. Cena kotła, instalacja go, cena pelletu (tu już nie jest tak dobrze ja pisze kol. @kreciq21, obecnie dobrego pelletu oscyluje 1200-1300 za tonę a to wychodzi 18 - 19,50zł za worek). O ile kocioł mogę zainstalować praktycznie bez przeróbek, dokładając tylko zbiornik dla CWU, to mam inny problem. Opał który już mam, a mam go na trzy, jak nie cztery sezony. I teraz musiał bym coś z tym zrobić (nawet żeby mieć miejsce na pellet, który muszę kupić). Finansowo kiepsko się to spina.. A jeszcze ile roboty żeby ten opał wymienić.. Zaczyna mnie to wszystko frustrować. Muszę wymienić kocioł tylko dla tego, że nie ma odpowiedniego certyfikatu, bo tak poza tym nic mu nie dolega i spala się w nim calkiem czysto, praktycznie bezdymnie. No i bardzo duże koszty które trzeba ponieść a gimnastyki z tym bardzo dużo, żeby wybrać odpowiednio. Było by to podpięte do obecnego zbiornika. Razem 240 litrów. W razie braku ciepłej wody z tego bufora mógłbym sobie nagrzać kotłem gazowym.

Czy do tego kotła też potrzebuję bufor? Bo cały czas rozważam coś takiego.

Jakoś pelletem się nigdy nie interesowałem, więc nie wiem jak wygląda modulacja mocy w takim kotle. On też idzie na full a potem pauza? Czy może palić z mniejszą mocą?

Ja mam komin systemowy, ceramiczny. Czy taki będzie ok?

Niby nie, ale żyć jakoś trzeba 😜🤐 Zakładam worek dziennie po 14 zł. 30 x 14 = 420 6 x 420 = 2520 tyle by gdzieś wyszło za sezon grzewczy + 6 miesięcy CWU 84 złote/m-c by wychodziło grzanie wody. Naprawdę warte rozważenia. Tym bardziej, że praktycznie bez roboty.. Jaki teraz do tego zbiornik żeby to z solarami spiąć?

Czyli wychodzi jakieś 10-11kg dziennie. Nie wiem po ile teraz pellet chodzi.

Ja palę po 3-4 godziny dziennie. Sumarycznie mocą pewnie nie większą niż te 8 kw. Wyszło by 6-8 kg pelletu na grzanie domu jak temperatura w okolicy zera. Teraz zrobiło się ciepło to przepalam co drugi dzień. Ile by wyszło na zagrzanie 300 litrów CWU? Z tymi szwagrami to różnie jest. Czasem lepiej do firmy iść..

Nie bardzo łapię myśl.. Kotłownie mam z drzwiami na zewnątrz. Drzwi, światło chyba 90 cm. Ale wewnątrz, jest już tak zaadaptowana, że ciężko będzie znaleźć więcej miejsca niż to co napisałem. Wolę zapłacić wiecej za zbiornik, niż przerabiać cała kotłownie. Bo się okaże, że koszt będzie dużo większy.

Generalnie wolałbym ograniczyć się do jednego zbiornika, tzw kombinowanego. Takie miałem pierwsze założenie. Do tego ten kocioł MPM 10 bądź 14kw. Ale po ogólnym od radzeniu MPM, skierowałem się w wyjście "B" czyli kocioł HG. Tu natomiast ten zbiornik będzie za mały i potrzeba dwóch. Jeden CWU i drugi bufor. Myślę, że bufor te 500-600 litrów wejdzie. Z większym może być problem. Chyba żeby był wysoki. Owszem, jest to dobre rozwiazanie. Ale ceny maga bardzo skakać. Może się w nie długim czasie okazać, że będzie mi to wychodzić w cenie gazu. Więc tak średnio mogła by mi ta inwestycja wyjść. Ja drewna mam pełno dokoła i stąd decyzja o takich a nie innych kotłach. Przyjmując że idę w pellet. Jak by to wychodziło finansowo. W sensie, jaki koszt grzania CWU i domu?