Dziękuje za odpowiedź Ryni
Dlatego czytam uważnie to forum
Od początku :)
Witam serdecznie formuowiczów.
Palenie tylko drewnem sezonowanym.
Dom - kostka z lat 70 ocieplona 10cm styropianem na zakładkę, nie wiem jakie mury.
Sytych i podpiwniczenie nie ocieplane.
Grzejniki 4 duże żeliwne w pokojach + 2 panelowe: 1 w słabo ocieplonej łazience i drugi w w kuchni w podpiwniczeniu nie ocieplonej (remont kuchni i przy okazji wywaliłem kuchnie kaflową i wstawiam duży grzejnik)
2 sezony temu w domu bo to dom rodziców wymieniono starego kopciucha na nowego L
Nowy to Rakoczy popter G 10kw do którego mam zamiar dodać cwu 140 l.
Poprosiłem rodziców by zaczęli palić od góry i o dziwo zaczęli.
Ale w zimę męczące jest to że trzeba czekać do wygaszenia kotła i ponowna rozpałka szczególnie w nocy i rano już w domu zimno.
Ten Popter ma bardzo małą komorę i trzeba co 1,5 -2 h rozpalać od nowa.
Przy kolejnym rozpaleniu przykręcam dopływ powietrza i starcza to na trochę dłużej.
Często niema ich cały dzień w domu i po wygaszeniu w kilka godzin spada temp w domu.
Dlatego chcąc im pomóc zastanawiam się czy nie wstawić mpm-a 14kw i wtedy mogliby dokładać od góry do woli i nie czekać na wygaszenie.
Dodam że jeden załadunek drewna przy obecnych temperaturach do rozbujania kotła do 60st. trwa 1,5-2 h i w domu robi się już ciepło.
I w tym mam problem czy wymieniać na mpm czy do tego Rakoczego dołożyć bojler 140l i grzejnik i niech hula.
Trochę się rozpisałem i przepraszam bardzo :)
Proszę o spostrzeżenia i radę.
Pozdrawiam serdecznie
Karol