Witam.
Pierwszy raz na forum. Po awarii mojego 10-letniego Cichewicza Logica (przegrał walkę z rdzą) zostałem zmuszony do wymiany
pieca. Wybór padł na Defro z podajnikiem. Z powodu małych rozmiarów kotłowni - Defro Agro 25. Powierzchnia do ogrzania - 200m, dom
nieocieplony, instalacja miedziana z termostatami na grzejnikach, układ zamknięty, brak podłogówki.
Już na samym wstępie schody. Czas oczekiwania na piec 4 TYGODNIE! (zamówienie złożyłem 1.10.2012). Czekam......
Obecnie jestem na etapie podjęcia decyzji w sprawie przeróbki instalacji CO. Bardzo proszę o pomoc forumowiczów w rozwianiu moich wątpliwości.
Czy lepszy układ z zaworem trójdrogowym czy czterodrogowym?
Zawór 3,4-drogowy regulowany ręcznie czy z siłownikiem?
Czy warto zastosować sterowanie pogodowe?
Czy warto inwestować w energooszczędne, sterowane elektronicznie pompy co? Podobno redukują szumy w instalacji CO.
Nadmienię, że wraz z piecem, nieświadomie, zamówiłem dodatkowy sterownik Defro MZ, który cyt. "spełnia funkcję ochrony przed zagotowaniem wody w krótkim obiegu kotła lub przed zbyt niską temperaturą powracającej do kotła wody" i posiada wcześniej wspomniany moduł sterowania pogodowego.
Dzisiaj znajomy zaszczepił we mnie ziarenko niepokoju. Jego znajomi posiadają piec Defro i odradzali mi kupno pieca tego producenta. Posiadają piec niecały rok i mieli już trzy awarie: 2 x padł sterownik, raz wykrzywił się ślimak. Serwisant, który był u nich stwierdził, że śpi cztery godziny na dobę, tak dużo jest awarii. Może ktoś dla przeciwwagi napisze coś optymistycznego.
Dziękuję