Skocz do zawartości

marcinkloch

Forumowicz
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez marcinkloch

  1. Witam no właśnie koledzy może podzielilibyśmy się wynikami spalania całościowego ilościowego. Ja swój piec włączyłem około 22 października pierwszy sezon grzania w nowym domu dom ocieplony etc. wszystkie pomieszczenia ukończone i grzane i wyszło mi przez zimę 4 tony piec jeszcze chodzi bo nie chce mi się go wyłączyć a towaru starczy mu do niedzieli pewnie i koniec. Wynik 4 tony uważam za bardzo dobry zważywszy że to pierwsza zima i 1,5tony mialem taki .... groszek z castoramy (kupiony na naukę obsługi pieca z premedytacją) gdybym kupił od razu ten dobry to pewnie miałbym jeszcze jakiś zapas.

  2. koledzy mam pytanie czy palil ktos na tym palniku innym paliwem niz groszek konkretnie chodzi mi o mial. A pracyzyjne pytanie to czy zasypujac mialem nalezy zmieniac parametry? czy zmienialiscie i w jakim zakresie? czy wszystko czasy przerwy podawania podczas pracy i postoju czy tylko nadmuch.

  3. NAHUM

     

     

    może napiszesz coś więcej niż tylko zajawkę w temacie tzn. ustawione temperatury na co cwu temperature w domu polożenie głowic na grzejnikach ilości metrów, czasy podawania przerwy podczas pracy i czasy podawania przwery podajnika i wentylatora podczas podtrzymania. czy zmieniałeś coś w kostrukcji pieca dokupowałeś deflektor jeśli tak to jaki wielki. i tego typu rzeczy jak możesz to napisz coś wiecej o swoim bydlaku w kotłowni.

  4. Floe

     

    niestety musisz wyjąć z podajnika cały groszek, inaczej nie wyjmiesz ślimaka, potem odkrecasz silnik śruba 17 4 szt i gotowe na końcu łapiesz za kółko z dwoma nacięciami i wysuwasz całe żeliwo oczyszczasz slimak kanał i w suwasz potem silnik zasypujesz podpalasz i gotowe.

     

    bregho

     

    nie pomyliłeś się czasem w tym zdaniu poniżej? Bo jeśli ustawiłeś spalanie na 25kg/tydz to przyjedź do mnie dobrze zapłacę za takie ustawienie pieca...

    No i spalanie wychodzi mi wydaje się za duże - obecnie za ostyatni tydz. 25kg :o - co przy spalaniu jednego z forumowiczów (mam nadzieję że się nie obrazi) jest dwukrotnie wyższe ^_^ . Wiem że inny węgiel itd. itp. :P ale jednak.

  5. Witam w którym momencie w większości wytwarza sie sadza? bo czyszczenie raz na tydzien jest dosc denerwujace. nadmuchmam 20% i to jest chyba granica bo lekko spieka male spieczki ale sie pojawiaja, i tylko na końcu podajnika podawanie 12 sek przerwa 60 temperatura na piecu 60st na grzejniki 45 czas pracy od wzbudzenia sie niecale 10min czas podtrzymania około 30minut. w podtrzymaniu podaje groszek po 20 minutach 10 sekund bo podtrzymanie trwa 30min wiec pod koniec. Mysle e podczas pracy to sie raczej nie wytwarza bo dmucha i grzeje rozbija sie o deflektor, uwazam ze moze to byc podczas podtrzymania. Ponadto sadza generalnie jest sucha po tygodniu sa takie nawisy jak kiście winogrona na calym palenisku dodatkowym, ale wczoraj zauważyłem jak czyściłem piec że pod nią utworzyła się taka skorupa spieczona jakby przypieczona sadza dużo cięższa do usunięcia trzeba dobrze skrobać i to czymś ostrym np szpachelką aby usunąć powiedzcie moi drodzy na co zwrócić uwagę.

  6. TIMON chciałbym abyś sie wypowiedział może testowałeś lub ktoś inny testował, wpadłem na pomysł jeśli chodzi o palenie na całym palenisku może trzeba zwiększyć czas podawania/przerwy groszku dwukrotnie np z 10 na 20 sekund zachowując przy tym stosunek przerwy w podawaniu np z 60 na 120, jeśli dłużej będzie podawać pospycha popiół i wypełni całe złoże. Pytanie w sumie zasadne bo o ile podczas startu piec pracuje z 3/4 paleniska czerwonego to pod koniec pracy palenisko jest praktycznie cale w palącym się groszku. Co sądzicie o czymś takim próbował ktoś?

  7. widzę że pojawiło się kilka "nowych" osób a i "starych" zapraszam do konwersacji moje pytanie jest takie co ile czyścicie swój piec. Tzn skrobiecie z sadzy czy u was się ona osadza a jeśli tak w jakim tempie u mnie to tak mniej więcej wypada że raz w tygodniu trzeba go oczyścić może ja przewrażliwiony jestem ale po tygodniu mam min 5mm nalotu sadzy na ściankach. i pomimo że trę go ostrym nożem na kiju zamontowanym w poprzek to i tak do blachy się nie dogrzebie zostaje taka deko powłoka nie lotnej ale takiej twardej suchej sadzy czy spieczonej sadzy ciężko mi nazwać to coś. A jak jest u was??? DENERWUJE MNIE JUŻ TO SŁOWO W REKLAMACH BEZOBSŁUGOWY... ale tam niech będzie.

  8. ok pytam nie bez kozery, ponieważ takie temperatury zaczął osiągać na dobrym groszku wcześniej miałem kiepski i temperatura czujnika nie przekraczała 50 st ok 46-48 a teraz max co widziałem to 63. Właśnie ten żar schodzi mi lekko poniżej linii palnika już idę mu skrócić przerwę w podtrzymaniu.

  9. a mi sie wydawało że im częściej przedmucham to schłodze podajnik i palenisko... W podtrzymaniu mam 10sek co 15min. serwisowe ustawienia mam minimum 7% max 85%. A kolejna sprawa jeśli piec ma ustawienia 12/60 i zmieniłem mu na 6/30 niby pozornie moc taka sama ale chyba wieksza powierzchnia od lewej strony sie nie pali, a druga sprawa, to temperatury podajnika są o jakieś 6stopni w szczytowym momencie niższe, dlaczego tak sie dzieje? Co do pozarów kominowych o masz rację ale tak sobie myślę że jeśli od początku to jest zabawa na ustawieniach i wiekszość niewłaśiwych to i nadmiar sadzy pewnie jest a jeśli jest to i ryzyko występuje. Czy ilość nadmuchu ma znaczenie przy czasach pracy/podtrzymania. Tzn jak bedzie wiecej szybciej piec bedzie dochodzil do zadanej czy nie ma to wpływu...

  10. Witam,

    koledzy mam 2 pytania jak sądzicie czy takie małe spieki wielkości max 2-3cm i mniejsze mogą spowodować zatrzymanie pracy ślimaka? Miąłem taką sytuację że w piątek zrywało mi zawleczki zaraz po włożeniu nowej cięło zawleczkę ślimak stał nie można było go obrócić, wyjąłem cały groszek i wyjąłem ślimak i w zasadzie nic tam nie znalazłem oprócz ok 1 litra maleńkich spieczków i 2 garści wielkości opisanej wcześniej. po opróżnieniu chodzi bez problemu.

    Drugie pytanie to jakiego rzędu macie temperatury podajnika, bo u mnie jak zmieniłem groszek to w podtrzymaniu jest oko 61 stopni a podczas pracy spada do 49 stopni, i tak sobie myślę czy to nie ta duża temperatura to spowodowała.

    Jeszcze raz poruszę problem sadzy osadzającej się w komorze pieca i na wylotach. wg mnie osadza się je dość dużo nadmuch mam na 20% ale wg mnie i tak on jest za duży tak na słuch bo jak piec pracuje i otworze dolne drzwiczki patrząc jak się pali to odgłos jest takiego palnika acytelynowego wszystko furczy ale mimo to i tak się osadza. Może to dziwne dla mnie ale dotąd paliłem w zwykłych piecach i takiego problemu tam nie było, domyślam się dlaczego bo w komorze palenia był ogień i wysoka temperatura tu palenisko jest bardzo nisko a w komorze się tylko osadza sadza. Sadza jest sucha osadza sie na kształt malutkich kiści winogron. W sumie by mi to nie przeszkadzało ale tak jakoś wpadłem na artykuł o pożarach sadzy i sobie pomyślałem aby u mnie czegoś takiego nie było. Czy może ktoś w tej kwestii się wypowiedzieć i może mnie uspokoić.

  11. Koledzy mam pytanie

    jeśli chodzi o kolor płomienia zależy on od siły nadmuchu powiedzcie na jki go ustawiacie czy ma być biały pół na pól z czerwonym białego malutko więcej czerwonego czy pomarańczowo czerwony lub pomarańczowy.

    Pytam bo ostatnio od dwóch dni pale tylko na tym lepszym groszku co wspominałem wcześniej nie mieszam z gorszym i zaczął się problem zrywania zawleczki. Już 3 wymieniłem. Wiem że bergho miał z tym problem moze napiszecz w jaki sposób sobie poradziłeś i czy poradziłeś. Lub ktoś niechaj poda przyczyny lub ewentualne rozwiazania. Może problemem jest temp korony bo w szczytowym momencie na tym groszku czujnika podajnika pokazuje 61st. moż ustawienia podawania groszku i jego przerwy trzeba zmienić teraz mam 1:5 10/50sek

  12. Cześć wszystkim,

    chcialbym abyście uświadomili mi wiedzę, a więc kupiłem dobry groszek ta zmiana myślę że przyczyniła się do okiełznania już w sumie w większości pracy pieca. Nauka ustawień z tamtego słabego groszku przyczyniła się do poprawy pracy na obecnym, oczywiście dzięki waszym radom. Spala się w sumie cały pojawiają się niewielkie małe spieczki ale jest ich bardzo mało, dlatego nawet nie staram się interweniować z tym. Doszedłem już że 3 worki starczały mi na 4 dni a nawet z hakiem. Tyle, że teraz jest zimniej rozkręciliśmy głowice na 4 a na zaworze czterodrożnym mamy temp 40st na grzejniki i chyba większy odbiór ciepła spowodował, że piec częściej się załącza tzn pracuje ok 13min a odpoczywa w podtrzymaniu jakieś 25-30min wcześniej było to prawie godzinę. Teraz spalanie wychodzi worek na dobę co uważam, że w sumie i tak jest ok bo jak zaczynałem zabawę w październiku gdzie było +10 i więcej st na dworze też palił worek na dobę tyle ze tego kiepskiego i nie miał siły podtrzymać długo ciepło. W miedzy czasie jak zmieniłem groszek to spalanie wyszło mi ok 15kg na dobę czyli zasobnik około 4,5-5dni wchodzi 100kg. No ale nadal się zastanawiam czy otwarcie głowic aby było cieplej w domu spowodowało większe spalanie czyli częstsze załączanie. Ale pewnie tak. W domu mamy średnio oko 22st. Wiec można chodzić bez koszulki i jest ok nie spocisz sie i nie zmarzniesz. Pytanie mam jak przychodzą mrozy to co robicie w pierwszej kolejności otwieracie czterodrogowy, głowice czy zwiększacie moc kotła? Wspomnę że teraz mam cały czas letnio cieple grzejniki, na ustawieniu 3,5 czesto były zimne lub chodne, rozumiem że termostat osiągał wskazaną temperaturę i zamykał dopływ wody. Co do grzejników jeszcze to one są ciepłe tylko górą wszystkie żeberka ale tylko górą czy jest sens to eliminować. Uważam że można by to zrobić puszczając szybsze obroty na pompce tylko czy jest taka potrzeba bo nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie. A jeśli chodzi o podłogówkę bo na dole ją mam i teraz puszczam 32st a jak będzie zimniej i zrobi się chłodniej na dole co byście radzili otworzyć grzejniki na dole czy zwiększyć temp podłogówki o jakieś 1-2st?

  13. Koledzy to może napiszę coś o swoich parametrach może kolega lukbok się wypowie. W tej chwili piec ma ustawienia 10sek pracy/50sek przerwy wentylator 20%

    Podtrzymanie to 10sek co 20min i wentylator tak samo.Temperatura zadana na piecu to 55stopni woda 45stopni obecnie czas pracy to 15 minut w tym czasie temperatura spada do 53stopni i się podnosie w tym czasie do zadanej. Natomiast podczas podtrzymania temperatura podbijana jest do 58stopni i w tym czasie piec stoi około 30 minut. Może doradzicie mi czy to dobrze?

    Podłogówka zailana temperaturą 30stopni na grzejniki puszczana woda to 35stopni.

    Pytanie moje jest takie bo jak widać idą mrozy co mam w pierwsej kolejności robić aby było cieplej w domu? Bo wieczorami w pokojachjest chłodniej ale temperatura to ok 21stopni wiec nie ma tragedi, zawory otwarte na 4 i grzejniki letnie chyba cały czas. Ale to normalne bo przy 4 termostat zamyka sie na chyba 24stopniach a że nie może jej osiągnąć pracuje cały czas.

    Pytanie moje rodzi się z niewiedzy ale i troche ekonomiki jak już zdołaliście poznać walczę o ekonomikę od pierwszego sezonu grzewczego może i z góry jestem skazany na porażkę ale trzeba walczyć. I tak osiągnąłem już sporo od momentu kiedy zaczynałem. Więc powtórzę co mnie nurtuje jeśli zwiększą się mrozy mam zwiekszać moc kotła? A jesli tak to czy mam skracać przerwę podawania czy dodawać większą ilość groszku.

    Kolejna sprawa to taka jak myślicie czy dając 10 sek co 40sek lub 15sek co 60sek pozornie moc (nie zmieniając albo zmieniając tylko nie wiem o ile wiec niech pozostanie niezmieniajać ndmuchu) jest taka sama ale czy czasy palenia do czasu przerwy też będzie taka sama? temepratura spalin też taka sama?

  14. Cały czas mi sie wydaj ze jak piec krotko pracuje a dlugo w podtrzymaniu to malo pali i tym w sumie sie kieruje

    wczesniej jak bulo dodatnio na dworze to pracowal jakies 13min i podand 40 byl w podtrzymaniu teraz pracuje 20 i 20 w podtrzymaniu i juz widze ze wrocilem do spalania 25kg na dobe a bylo juz jakies 15kg. dlatego zmieniłemale myslezewina jest jescze po innej stronie ale o tym napisze pozniej jak sie przekonam ze tak jest

  15. emkg

     

     

    stary ale masz palenisko zajeb......ne wyczyść szybko bo tu straty ogromne wg mnie to masz niespalony grosze wiec trzeba by wydluzyc przerwę w podawaniu

     

    sejnyMoja rada jest taka ja bym otworzył grawitację jak to nazywasz a wcześniej pozakładał termostaty i zaczął zabawę z piecem. Jak bedziesz miał wszystko i okiełznasz go przy tej temperaturze to jak przyjdą mrozy tylko masz mała korektę bo wiesz ktorą droga trzeba iść. a jak na mrozy otworzysz zawor zwiekszy sie odbior ciepła i na dodatek wzmozony prze minusowe temperatury to do wiosny z kotlowni nie wyjdziesz. Ja odpaliłem piec od miesiaca pale codziennie dlatego ze go testowalem i testuje nadmuch spalanie etc. i wiem juz jedno moge spokojnie ponizej worka zejsc dziennie ostatnio zasypane trzy worki starczyly na 5 dni. ale to wiem po wielu dniach prob

  16. sejny

    pierwsza rzecz wg mnie nie masz wklejonej korony. albo za malo siliconu, poniewaz widac takie smugi w dół języki na podajniku jakby cieplo z powietrzem tędy uciekalo. Kolejna sprawa posłuchaj TIMONA kup deflektor i w sklepie mogą ci piep....yć że do tego palnika sie nie stosuje ale uwierz mi stosuje sie. Druga sprawa woda cwu temperatura po co az tyle. A pozaa tym jak myślisz jak możesz osiagnąć temperature cwu na 65 stopni jak woda w piecu ma 55 to troche alogiczne. to tak jak byś do gniazdka w domu podlaczył urządzenie na siłe i dziwił się czemu nie pracuje dobrze albo w ogole nie pracuje? Kolejna sprawa masz małe spieki skąd masz groszek czy nie z marketu???albo jakiś tani???

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.