Skocz do zawartości

Sebozwierz

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sebozwierz

  1. Witam, Nie chciałem śmiecić forum podobnymi wątkami, więc podpinam się pod ten temat. Mój problem w skrócie bardzo podobny. Nie chce mi się pisać eseju co jak i dlaczego, ale potrzebuję wyposażyć - usamodzielnić jedną kondygnację (90m2) w dużym domku cztero-rodzinnym w ogrzewanie. Fakty: - Dom zbudowany w 2001 roku bardzo dobrze docieplony. - Powierzchnnia do ogrzania to max 90m2 (max gdyż jedna sypialnia 15m2 praktydcznie jest nieużywana). - Jedna kondygnacja - komin ceramiczny 14cm srednicy - Fundusz - założylem sobie ze 10 tys zł to max ale wiadomo - im taniej tym lepiej. - Paliwo jakie chce stosować to w zasadzie samo drewno. - Piec dwufunkcyjny - ogrzewanie i ciepła woda w kranie. - Kaloryfery są - Duża powierzchnia w piwnicy przeznaczona na piec (ok 12m2) - W 40m2 salonie znajduje się dobrej jakości kominek 12 KW bez żadnego rozprowadzenia, który teoretycznie radził sobie z ogrzaniem 'mieszkania' do temp. na zewnątrz -8C, ale brak stalopalnosci oraz noszenie drewna na gore wcale nie sprawia przyjemności. Oraz sauna w salonie jak i zimno w sypialni i łazience. Ogolnie w domku znajduje się piec olejowy, ale nie wszyscy domownicy chcą się równo składać na olej a ja z salonu kotłowni nie chcę robić więc zdecydowałem się to zmienić. Skoro już paliłem drewnem i jest to najtańsze paliwo to zostanę przy nim. Rodzaj pieca - mam dwa typy - dolnospalinowy lub holtzgas. Mysle ze pierwsza jak i druga opcja z buforem i laddomatem. Dlaczego: Holtzgas - przemawia stałopalnosc - dokladanie co 8h, sprawnosc - nawet ok 90% Dolniak - cena, wydaje mi się ze stalopalnosc i sprawnosc niewiele gorsze, więcej na rynku więc można dobrac dokładniej moc. Myślę ze moc 12KW spokojnie wystarczy. Z reszta przy super mrozach zawsze mozna odpalic kominek. Zastanawiałem sie na najmniejszym Atmosem lub Cichewicz Sigma. Oba wydają sie za mocne, ale moglbym zalozyc wiekszy bufor. Palic bedzie można od godziny 16 do 23 i ewentualnie 7 rano dorzucić drewna, ale nie rozpalać. Nie wiem czy nie będzie gasł i czy rozpalając codziennie w ten sposób go nie popsuje. Z drugiej strony mogłbym kupić prostrzego dolniaka - też na wyrost z dużym buforem i uzyskałbym ten sam efekt oszczędzając ok 3 tyś na piecu. Myślę, że zniósłby lepiej takie rozpalania a bufor podtrzymałby temperaturę przez parę godzin, Jedynie nurtuje mnie pytanie - czy paląc samym drewnem w dolniaku spalanie też bedzie rzeczywiście dolne więc i takie sprawne. Czy jednak dane dolniaków nie są podane dla węgla i jaki sens jest palenie nimi drewnem. Byłbym wdzieczny gdybyście rozwiali moje wątpliwości. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.