schematu nie mam (domy w latach 80 były budowane przeważnie niezgodnie z planem) a ciężko to narysować, piec mam w suterynie o wysokości 2,30 m woda idzie na strych rurą stalową 2 cale tam rozchodzi się na taką sieć aby nad każdym mieszkaniem było zejście na piętro mieszkalne, przekrój rur czym dalej od tej 2 calowej zasilającej tym mniejszy, na piętro mieszkalne ciepła woda schodzi rurą 1 cal przechodzi przez grzejnik ( są jeszcze stare stalowe żeberkowe) i dalej idzie do suteryny i tam znów jest taki wieniec rur przez wszystkie pomieszczenia z prowadzający wodę do pieca. układ ten działa w tym momencie bez żadnych zarzutów.
teraz co chce zrobić- pokoje na moim poddaszu mieszkalnym będą identycznie jak na 1 pietrze ze względu na ścianki nośne wiec i grzejniki będą w tym samym miejscu co na dole. jeden ze 'specjalistów" powiedział mi jasno że najlepiej byłoby to wszystko wywalić i zrobić od nowa na zasilane dolne. zaznaczył od razu że koszt liczy na około 30 tyś z grzejnikami bez pieca. i tu robi się problem bo ja budując piętro jestem przygotowany ze to będzie kosztowało ale mieszkańcy 1 piętra niekoniecznie są przygotowani na wydatki. i chodzi o to żeby zmniejszyć przekrój rur na strychu ale boje się że może wtedy być problem z równym grzaniem wszystkich kaloryferów.