Skocz do zawartości

MACKI

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MACKI

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Zbiornik właśnie zakupiłem nowy. Możecie wierzyć albo nie, ale jednoczasowo tj. tej samej nocy której wystąpiła awaria kotła rozszczelnił się zbiornik. Rano miałem zimno i bez możliwości nagrzania wody. Ja tylko chcę żeby ten kocioł wytrzymał do wiosny. Wiosną założę solary i mam nadzieję że z tego uzyskam ciepłą wodę latem. Póki co nowy ślimak... Pzdr
  2. Dzięki. Bo to jest masakra. W mojej kotłowni wygląda jakbym palił miałem a nie groszkiem z worków. Kocioł ogólnie jest kiepski technologicznie np. żebu go wyczyścić zawsze muszę go wygasić i wystudzić. Ech... Slimaki: dwa wydawały się mało zużyte, a trzeci był na końcu jakby rozwarstwiony i zwój jakby oderwał się od tego trzpienia. Założyłem teraz ślimak nr 2 bo na oko nie widać na nim żadnych śladów zużycia. Wybrałem cały węgiel, wyciągnąłem ślimak i wszystko wyczyściłem. Na razie działa, zamówię dziś nowego ślimaka i kuzyna. Wielkie dzięki. Oczywiście kolega (który nota bene sprzedał mi tę cholerę) zarzuca mnie propozycjami zakupu nowego kotła ale ceny mnie powaliły 11 - 13 tyś...
  3. Ha. Brzmi mądrze. Może rzeczywiście ślimak... Kondensator nie. Jak już pisałem zabawę z kondensatorami mam za sobą. Z niezliczoną ilością kondensatorów...
  4. Dzięki za pomysł. Byłem mierzyć. Nie da się zamontować innego systemu podawania. Mój kocioł ma otwór o 90st. obrócony vs pancerpol. Tj. moja szerokość jest ich długością. Dospawać blachę i ciąć na nowo? Przeszukałem internet i nikt chyba nie robi czegoś w moich wymiarach. Pzdr
  5. Witam, Nie znam się na elektryce, ale mam kuzyna elektryka, który był pewien że to właśnie sterownik powoduje uszkodzenie silników. Siedział ze dwie godziny i sprawdzał na wszystkie strony. Twierdził że nie spocznie dopóki nie znajdzie przyczyny. Spoczął. Napięcie jest wporządku i nie ma się do czego przyczepić. Silnik się zatrzymuje jakby się zablokował i pracuje w zwarciu ale nie kręci. Przez to dochodzi do jego spalenia. Tak jak pisałem - nigdzy nie zerwało klina. Wystarczy młotkiem stuknąc lękko w ślimak, żeby spowodować prawidłwą pracę. Niestety nie na zawsze. Czasami wszystko jest ok przez tydzień, czasmi przez rok. Jednak zawsze w końcu kocioł przestaje działać na amen. W tym roku podczas - 25st mrozów przez co rano u mojej rocznej córeczki w pokoju było 16 st (co nie przeszkadzało jej spać, ale wszystkim przeszkadzało wstać). Pozdrawiam
  6. Witam, Jesteście moją ostatnią nadzieją. Jestem od 7 lat posiadaczem kotła Ekocentr 25kW i jestem w desperacji. Mam w zasadzie permanentną awarię. Silnik się grzeje po czym się poprostu pali. Nigdy nie zerwało zawleczki. Próbowałem wymieniać następujące elementy: Silnik: 3 szt (2 x 0,09 kw + ostatnio zakupiłem mocniejszy 0,18 i to samo). Kondensatory: z 10 na silnik. Slimak: 3 szt. Do tego rozbierałem motoreduktor, sprawdzałem czy nie ma oznak zużycia, wymieniałem olej. Sprawdzałem elektrykę - bez zarzutu. Jaka może być przyczyna? Jeszcze jakieś pomysły? Jestem prawie zdecydowany na zakup nowego kotła. Jednak co bedzie jeśli koleny znowu padnie. Za ten kocioł zapłaciłem 7500. Jak sobie pomyślę że teraz znowu mam wydac min tyle to mam mdłości. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.