Witam wszystkich
Jestem na etapie zakupu nowego kotła i mam dylemat z doborem jego mocy. Sytuacja jest następująca:
Budynek wolnostojący "kostka" budowany w roku 1978, 3 poziomy, ściany zewnętrzne z czerwonej pełnej cegły, dach 2 spadowy robiony 4 lata temu. Okna plastiki zorientowane w zdecydowanej większości na wschód i zachód. Dom ocieplony styropianem 10 cm, dach wełną 20 cm.
Powierzchnia użytkowa ok 240-250 metrów (najwyższy poziom to poddasze ze skosami w suficie). Stara instalacja grzewcza, grzejniki różne: 1 poziom żeliwne, 2 poziom panele, 3 poziom konwektory. Piec jednofunkcyjny bez c.w.u.
Do tej pory "rzemieślnik" dolnopalny (moc nie określona) o powierzchni 2 metry kw. dawał świetnie radę (na poddaszu nie mieszkaliśmy i grzejniki szły "na pół gwizdka". W największe mrozy jak na kotle było 70-80 stopni to można było chodzić w podkoszulku. Subiektywnie uważam dom za "ciepły". Opał mieszanka węgla z miałem.
I teraz sedno sprawy - dobór mocy kotła.
Zastanawiam się nad KDO-U z żywca 22 kw lub 28 kw,
LINK
lub HEF (model HEF) 24 kw lub 27 kw.
LINK2
Z tym że jak był u mnie "fachowiec" z HEFa to zalecił kocioł 34kw!
Doradźcie coś z tym doborem mocy kotła. I ewentualnie który kocioł z tych 2 wybrać?(trwałość, ekonomika, łatwość obsługi itp.)
Pozdrawiam
fancier