Skocz do zawartości

memarvellous

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia memarvellous

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Ustawiłam 12% tak testowo i nie chciałbyś widzieć wysokości płomienia, ledwo ledwo ponad retortę, jednak faktycznie zmniejszyłam do 25% i płomień nie był już taki palnikowy, aczkolwiek jeśli chodzi o resztę to bez zmian. Nie wiem za bardzo jak sprawdza się na ile czopuch jest otwarty/ przymknięty u mnie ta rączka jest równolegle z rurą a można odkręcać i w lewo i w prawo to dedukuję że otwarty w połowie, no chyba że się mylę to znowu proszę niech ktoś sprawi że zajaśnieje... Próbowałam i tego tylko jak sprawić, że temperatura podczas pracy pompy co zacznie w końcu rosnąć ponieważ piec chodził nawet 2 godziny i temp na piecu nawet nie drgnęła, a może potrzebuje na ten pierwszy raz o wiele więcej czasu żeby nagrzać (to u mnie chyba ze 3 dni ;) ). Albo gdzieś to ciepło jednak ucieka, ale jak pompa nie chodzi to nagrzewa a tak to i w sytuacji z pompą i bez pompy powinien reagować tak samo.... Pan, który robił całą instalację oczywiście odradza taki krok właśnie z uwagi na większe spalanie.....
  2. Witam, z góry przepraszam, jeśli temat się powtarza a na pewno wiele rad, pomysłów jest w innych wątkach, aczkolwiek z dnia na dzień przyszło mi zająć się czymś o czym kompletnie nie miałam pojęcia. Mąż odszedł a dom trzeba ogrzewać i obsługiwać piec. Powierzchnia domu to ok. 170 m2 aczkolwiek na razie ogrzewany jest tylko dół czyli ok 85-90 m2. Piec Defro Duo 15KW, nie mam zielonego pojęcia gdzie był kupowany ekogroszek stąd nie znam jego parametrów pod względem kaloryczności. Wszystko było w miarę ok dopóki nie przyszły cięższe mrozy. W salonie mamy zamontowany regulator pokojowy, który steruje pracą kaloryferów tj. jak temperatura spada poniżej zadanej pompka od co załącza się i kaloryfery zaczynają się nagrzewać. Powiem szczerze że dotychczas, gdy były lżejsze mrozy wystarczała sama podłogówka, która osiąga temp na piecu 34-35 stopni + ustawienie zaworu na jakieś 3,5 (zawór firmy esbe czy coś w tym stylu). To wystarczało, żeby w domu utrzymywała się temperatura 23,5-24 stopnie. Dom oczywiście ocieplony, wybudowany z porothermu 25. Problem mam w momencie gdy temperatura spada a załącza się pompa od co. Na chwilę obecną piec ma zadaną temp 60 stopni a cwu 48 stopni i w momencie kiedy chodzi sama podłogówka to osiąga tę temperaturę w ok 15 minut, później w podtrzymaniu stoi ok 25 minut i powtarza cykl. Zamontowany jest zawór 4-drożny który teraz jest ustawiony na 4. Dom jest ogrzewany drugą zimę, chociaż mieszkamy od dwóch miesięcy tak na dobre. Obecne ustawienia pieca to: Czas podawania: 8 sec Przerwa podawania: 47 sec Siła nadmuchu: 35% Histereza kotła: 2 stopnie Histereza cwu: 4 stopnie Praca podtrzymania: 11 sec Przerwa podtrzymania: 9 minut Wentylator w podtrzymaniu: - praca - 35 sec - przerwa 4 minuty Przesłona od wentylatora jest na 80%. Więcej grzechów nie pamiętam....... Kombinowałam z ustawieniami, ale jak załącza się pompa co temp na piecu spada do 43 stopni i wtedy piec chodzi non stop jak na razie żadne ustawienia nie pomagają. Próbowałam odłączyć regulator pokojowy wtedy pompa od co chodzi cały czas, na każdym kaloryferze są zamontowane termostaty, ale co z tego jak piec chodzi non stop. Jeśli nie chcę pójść z torbami to muszę obniżać temp zadaną na regulatorze żeby nie załączał pompy od co, a strach pomyśleć co zrobię jak wykończę górę. Myślę sobie, że może piec był źle dobrany i nie wyrabia. Oczywiście piec czyszczony regularnie. Pomocy oświećcie mnie co zrobić żeby to jakoś chodziło......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.