Witam,
do załażenia tematu pchnęła mnie desperacja. W ostatnich dniach nagminnie zamarza mi naczynie wzbiorcze i zastanawiam się na zalaniem instalacji płynem niskokrzepnącym. Instalacja składa się z kotła SAS UWG 9, grzejników z blachy stalowej, pompa Grundfos. Rury w kotłowni z miedzi, reszta do odbiorników z "pexu". Rura bezpieczeństwa do naczynia cała w miedzi. Rura bezpieczeństwa na strychu jest zabezpieczona dwoma warstwami izolacji oraz obłożona styropianem. Naczynie zabezpieczona 10cm styropianem. Problem z zamarzaniem wynika z umieszczenia przez instalatora naczynia na nieogrzewanym i nieocieplonym strychu. Zastanawiam się nad rozpruciem łazienki i umieszczenie naczynia w mieszkaniu. Wiąże się to jednak z kosztem inwestycji i czasem całej operacji. Zastanawiam się również nad zalaniem instalacji płynem niskokrzepnącym Glikomax lub Glikomax EKO. Niem posiadam żadnych informacji nt. płynów niskokrzepnących w instalacjach podobnych do mojej, więc proszę o opinie.