Witam,
Co do ściany,to zaplanowane jest burzenie i stawianie nowego muru,ale to na wiosnę.Kominiarz rzeczywiście przydałby się,dobra rada:).Dziś na piecu jest temperatura odpowiednia 58stopni,przynajmniej mam taką nadzieję,w domu nie zrobiło się przez to wybitnie gorąco,bo wiadomo chałupa wyziębiona,ale jest dość przyjemnie.Podpaliłam od dołu,a zasypałam niemal cały piec,mam zamiar zaglądnąć do niego około 17-tej i jeszcze dosypać by wytrzymało do rana.
Więc Panowie,kocioł jest za duży?a ja już obawiałam się,że za mały stąd ta temperatura tak niska w domu,no i te zapewnienia teścia,że przy 60 st.mu się kocioł rozwali... :rolleyes:
Co do plam na kominie to jest ich całe mnóstwo,a tłumaczenie,że są już w domu i są niebezpieczne niczego nie dały.Ale np metoda palenia byłego palacza to miał w taczce i konewka wody do tego,bo ktoś mówił mu,że trzeba miał moczyć ...piec hybrydowy,niestety.Tak ,to było kiszenie węgla i miału a po spaleniu a raczej kiszeniu zostawały wielkie grudy hmm szlaki?bo nie wiem jak to nazwać.Dziś rano wszystko było fajnie spalone.
Ach i jeszcze jedno,w naszym mieszkaniu są termostaty w mieszkaniu teściów nie,przydałoby się i tam założyć,będą oszczędności większe?
Dziękuję za ciepłe odpowiedzi
pozdrawiam