Skocz do zawartości

seb235

Forumowicz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia seb235

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Cóż rozpocząłem temat, to napisze ostateczne rozwiązanie jego i co było przyczyną. Otóż w dniu wczorajszym wszystko zawiodło otwarcie drzwiczek z pieca powodowało wydobywanie się masy dymu na mieszkanie, i temperatura w mieszkaniu na tyle spadła że już nie było ratunku i zadzwoniliśmy do firmy kominiarskiej. Panowie zjawili się relatywnie szybko tzn jakieś 3h po moim telefonie. Najpierw czyszczenie komina który okazał się być w miarę dobrym stanie, potem czyszczenie pieca, cóż gdy panowie dostali się do rury łączącej piec z kominem to młotek i przecinak nie dawał rady. Sprawe zakończyło rozkuwanie ściany wyjęcie całej rury co też łatwe nie było a następnie oczyszczenie jej i zamontowanie ponownie, następnie oczyszczenie kotła palnikiem gazowym i kaloryfery gorące miałem w 10 minut, smoły w piecu zero tylko taki wypalony proszek. Cała usługa kosztowała mnie 300zł, jednocześnie panowie zasugerowali wpuszczenie rury do komina za 3000zł (troche sporo), na chwile obecną palę w piecu takimi sporymi kęsami węgla w wysokiem temp mam nadzieje że moje problemy się skończyły :) Ciekawy jest tylko jeden szczegół, w piecu nie chciało się palić od nowości więc albo panowie co montowali wszystko popełnili jakiś błąd (bo rura była nowa) albo nie mam pojęcia jak to wyjaśnić, fakt mieszkanie jest trochę wyziębione i pewnie zanim się wszystko nagrzeje trochę potrwa ale da się już dzisiaj zabrać do codziennych obowiązków bez obawy o zdrowie w tym także psychiczne.
  2. Mam jeszcze takie pytanie jaki węgiel kupujecie do palenia w tym kotle i najlepiej się wam sprawdza, tzn chodzi mi o grubość :)
  3. Oki z piecem na pewno się polepszyło tego jestem pewien, dokładne testy w dzień, ale aby już nie mieć w przyszłości większych problemów to mam pytania: 1) Jak poprawnie powinien wyglądać proces rozpalania i palenia od góry? 2) Czy paląc od góry czyli w ten poprawny sposób jak na ten kocioł da się robić to w sposób ciągły bez przerw itd ... ? 3) "przykręcone kaloryfery do połowy" spotkałem się z tym tutaj na forum, co to daje? Do tej pory myślałem że jak sam sobie dom ogrzewam to powinny być całkiem otwarte bez przykręcania ich. 4) Jak ustawić aby faktycznie wkład wytrzymał choćby te 8h w miare znośnej temp załóżmy te 60C?
  4. No i mam jakiś postęp, kupiłem SADPAL i spaliłem 4 takie malutkie torebki (z 10 w opakowaniu) , następnie wziołem lampkę taką jak są do lekcji halogeny i przy zamkniętych drzwiczakch dolnych zerkłem do czopucha przez powierzchnie nad kratkami (górne drzwiczki), wszystko wyglądało w miare normalnie ale zainteresowała mnie taka górka smoły zaschnięta po obu stronach ale nie była wielka to myśle walka z nią zbyt wiele nie da ale mimo to usunę ją, jak ją podważyłem i zacząłem wydobywać smołę okazało się że 1/2 tego prześwitu była zaklejona warstwami smoły zbieranej chyba przez cały ten okres od czasu posiadam ten piec. Ktoś mi powie mówiłeś że masz wyczyszczone wszystko, cóż myślałem że mam bo warstwa smoły zupełnie się nie odróżniała od reszty. Różnice w zachowaniu kotła widzę, ale czy to jest koniec moich kłopotów to się dopiero okażę :)
  5. Co do tego co napisałeś to tak: 1) Do pieca nie ma żadnej dmuchawy ani nic pali się tylko na podstawie ciągu do komina, a w samej kotłowni nie ma nawiewów. Co do komina pasowało by mi 14x14 ale jutro dokładnie sprawdzę. Ciąg w kominie jest, jak otworzę drzwiczki do komina i wsadzę tam np zapaloną gazetę to ciągnie jak cholera, Jeżeli chodzi o kopcenie to przy normalnie otwartych drzwiczkach dolnych czy coś nie, w chwili dokładania nieraz podkopci ale to chyba standard. Pompa do obiegu wody jest cóż na jednym biegu i włącza się ją lub wyłącza ręcznie bo nie posiada ona żadnej regulacji ani nic. Dodam że to nie jest moja pierwsza przygoda z kotłami CO, na wcześniejszym trzeba było uważać aby wody nie zagotować na tym raczej takie ryzyko nie istnieje :)
  6. Miarkownika nie mam ale to w tej chwili mało istotne, problem w tym że otwierając całe dole drzwiczki nie osiągnę więcej niż 65C przy wyłączonej pompie wody, lub 45C przy włączonej. Najgorsze jest to iż mam bojler 2 płaszczowy i bez włączonej pompa nie nagrzewa się woda, a palenie w piecu i grzanie bojlerem na prąd nie ma sensu.
  7. Co do mojego przypadku to komin ma 8m wysokości i przekrój standarodwy jak na tamte czasy, dodam jeszcze iż 45C to przy włączonej pompce robiącej obieg wody w kaloryferach bez niej mam jakieś 64C ale więcej nie ma szans.
  8. - jak długo używasz kotła? [To będzie 3 zima. - jak paliło się zaraz po zakupie kotła? Szczerze mówiąc to do kitu, ale ogólnie to raz było lepiej raz gorzej ale ostatnio palenie woła o pomste do nieba, a przy -10C nie powinno być problemu. - jaka moc? 17KW - czym palisz? Węgiel orzech z kazimierza - jak palisz? Nie bardzo wiem jak to określić i czym to się różni - jakie masz sterowanie? naturalny ciąg - jaką powierzchnie ogrzewasz? Jakieś 120M^2 - ile spalasz opału? Tona na miesiąc - jaki masz komin ( z czego, jaki przekrój, jaka wysokość) Odpowiem wieczorem bo nie mam danych. - jaką temperaturę utrzymujesz na piecu czy zawsze było max 45 stopni? Ogólnie mówiąc na noc się go zamykało aby tylko podtrzymać ogień, w dzień był popuszczany ale temp małe i chyba tutaj jest bład Ja nie wiem o co chodzi znajomi palą w dzień, albo 24h/7 i chodzą w krótkim rękawku, u mnie no cóż nawet w swetrze zimno nie wspominając jak się rano wstanie. Tak samo ja jak i oni mają nie ocieplony dom i idzie tona na miesiąc, u nich upał u mnie lodówka.
  9. Witam Posiadam zamontowany od dłuższego czasu kocioł CO tak jak w temacie, i wszystko by było dobrze gdyby chciało się w nim palić, a palić się nie chce i nie bardzo mam pojęcie dlaczego. W kominie ciąg jest bardzo dobry, a w samym kotle węgiel się topi i osmala wszystko co się da w temp max 45C i nie da się za chiny rozgrzać go bardziej. Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie to proszę o pomoc bo ja już się poddaje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.