Skocz do zawartości

sadman99

Forumowicz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia sadman99

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. witam w mroźny czwartek kociolek średnio, podawanie 3min30sekund temperatura na kotle 44 stopnie i stoi. lepiej dopala ale w domu jakby zimniej koło 14 stopni. palę już lepszym groszkiem, ale wydaje mi się nie jest do końca suchy. zauważyłem wczoraj jedną prawidłowość. przy szybkim wzroście temperatury w rurach słychać jakby z wodą szło powietrze, później się uspokaja. Czy to na pewno jest prawidłowe. Jeszcze jedno jak paliłem na ruszcie awaryjnym to dwa razy udało mi się doprowadzić do sytuacji gdy nagle zapowietrzał się układ, do pompy było ciepło a za zimne rurki. temeratura na kotle 88 stopni a wszystkie odbiory zimne. Zawsze się to działo gdy temperatura na piecu okolo 55 stopni i jeszcz dorzuciłe węgla na awaryjnym. pozdrawiam
  2. hej jak przyjde z pracy zobacze efekt zmiany parametrów tzn. gorszek czy się dopala, ile go zeszło no i temperature. trzeba bedzie probowac i probowac, zobaczymy. Nastepne przy dobrej temperaturze to wlasnie wydłużenie czasu miedzy podawaniem. pozdrawiam wszystkich
  3. co do ustawień. Zmieniłem podawanie na 2 min 50 sekund dmuchawa na 4. Dopalam ten węgiel marketowy dwa ostatnie worki i dosypałem porządnego (zweryfikuje). Co do temperatury czupocha to jest gorący, jak napisał kolega na forum nie można ręki trzymać dłużej niz 1-2 sekuny. Węgiel nie dopala się do końca, pozostaje po nim jakby kawałki z drzewa do palenia w grillu. Można go spokojnie zgnieść w ręce. Wczoraj przy próbie z wrzuceniem tego węgla na ruszt podajnika temperatura w domku 16-17 stopni. Jak ocieple wewnątrz to będzie lepiej a wiosną ocieplę z zewnątrz. zobaczymy jak się kociołek sprawi na nowym węglu pozdrawiam
  4. Hej Wczoraj zrobiłem ciekawe dośiwadczenie. Może komuś wyda się to dziwne, ale dorzuciłem parę kawalkow węglą orzecha, którym paliłem na ruszcie awaryjnym na palenisko z podajnika i efekt był niezły - szybki wzrost temperatury kotła. Więc jednak kiepski węgiel marketowy. Gfx napisałeś, że dziwisz się zakupem węgla w markecie. Nikt nie przywiezie Ci 10 workow tak na wszelki wypadek. Ja po prostu na czas kupna nie miałem miejsca, gdzie go składać, dlatego ślązak kupuje w markecie. :-). Wczoraj przywieźli mi węgiel porządny i jest zupełnie inny niż marketowy. Tamten taki jakiś brązowy. Dostawca węgla zobaczył worki i stwiedził, że może to jest jakaś mieszanka czeskiego i brunatnego. A tak na marginesie ocieplam środek gdzie się da. Zauważyłem, że ciepło ucieka przez prawie wszysko: niecieplone parapety itp.
  5. hej z tym ociepleniem macie 100% rację, zdaję sobie sprawę. Muszę dojść do jakiś ustawień przynajmniej lekko zadawalających ponieważ nie chcę się na starcie stresować jesienią tego roku. A, że moja praca zmusza mnie do częstych delegacji, to nie chcę żonki zostawić z tym wszystkim samej. Druga sprawa to sprawdzenie całego ustrojstwa : grzejniki, podlogowka, żeby się rozliczyć do końca z gościem od ogrzewania. Czy potrafi mi ktoś wytłumaczyć dlaczego w przypadku palenia na ruszcie awaryjnym temperatura była znacznie wyższa niż w przypadku podajnika? Czy ten ruszt awaryjny nie przeszkadza w paleniu z podajnika. Może przepływ ciepła jest inny. A może to jednak podstawowa sprawa z rodzajem i jakością węgla/groszku. Chciałbym jeszcze sprobować miałem, bo jest tańszy, ale do tego jeszcze trochę zejdzie. A propos jestem ze śląska. Na marginezie: na workach marketowych z ekogroszkiem były wymienione miasta Zgorzelec i Warszawa ( a może to tylko siedziba firmy). Jedno jest pewne makrety juz na mnie nie zarobią :P Do "gfx" sprawdzę jeszcze ten popiół na końcu paleniska. dzięki za odzew pozdrawiam
  6. Dzięki za szybką odpowiedź. Podejrzewałem, że groszek jest lipny, ale żeby to miało to wpływ? Może tak. Mają mi dziś przywieźć węgiel podobno porządny, więc zobaczymy. Żar o ile pamiętam jest mniej więcej na środku, żar na pewno nie spada a przypominam sobie, że na samej końcówce jest już wypalony groszek. Co do czopucha i nastaw to sprawdze je zaraz po przyjsciu z pracy. Nie napisałem że mam zadławienie na rurze do komina i jest w 70% zamkniety. A co do mieszkania. To nie mieszkam. Ale chcąc cokolwiek robić w środku to temperatura poniżej 5 stopni w niegrzanym domku to lekka masakra. Podłogówka jest ciepła tzn. czuć ciepło, ale przypuszczam, że to ucieka wszystko przez jeszcze nie do końca ocieplone skosy. Dodam, że dom czeka na ocieplenie z zewnątrz, ale dopiero na wiosnę. Zdecydowalem się na odpalenie kotła z uwagi na mrozy, które nas nawiedziły. Ale trochę jestem przerażony .... Mnie najberdziej "boli" ta temperatura na kotle, która nie potrafi dojść do nastawy. Dzięki za informację, na pewno sprawdze :-) pozdrawiam
  7. hejka No już dopisuje Kociołek 28,5 kW powierzchnia 180mkw dół podłogówka + 3 grzejniki, góra podlogówka łazienka + 5 grzejników. Zbiornik 200litrów Dom pisałem jest na etapie ocieplania poddasza, także zdaje sobie sprawę, że część ciepła po prostu ucieka. Dziś żonka zameldowala 15 stopni w salonie, góra 12 stopni. Zużycie na razie około 150 kg na dwa dni ekogroszku 22MJ. (to dużo moim zdaniem) Ustawienia: CO - 56 st. CWU - 45st. podawanie 1 min 45 sek przedmuch 30 sekund czas przedmuchu w podtrzymaniu 4 minuty dmuchawa 3 bieg krotność - 4 dmuchawe mam przyslonieta w ok. 75%. popiołu dużo bo i dużo groszku poszło. Dziś mają mi przywieźć jakiś sprawdzony ok. 25MJ. Może na tym będize lepiej. Obecny kupiłem w Leroyu i Castoramie. sterownik Titanic jest dosyć prosty w obsłudze kocioł chodzi prawie ały czas w trybie praca pozdrawiam serdecznie
  8. Witam! To mój pierwszy wpis na tym forum i od razu prośba o pomoc. Podobnie jak u Marka4 mój EKW-RAPS PLUS bardzo powoli się nagrzewa. Zacząłem palić 29 stycznia i na wstepie jestem przerazony. Zrzucałem to na fakt że zacząłem dopiero grzać a dom nie jest do końca ocieplony, jednak ogólnie kociołek z ustawioną temperaturą 56 st. bardzo wolno nagrzewa się (parę godzin) a następnie przy przejściu w podtrzymanie jego temperatura mimo ponownego załączenia się grzania spada o jakieś 10 stopni. Widzę po poście Marka4, że nie jestem jedynym użytkowinikiem z takim problemem. Dodam, że na ruszcie awaryjnym temperatura rosła bardzo szybko i jestem zdziwiony, że na podajniku jest tak słabo. Jeśli ktoś może pomóc to będę wdzięczny. Bo wsypuje i wsypuje, wyciągam i wycigam, a temperatura mierna. pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów :-)
  9. Witam! To mój pierwszy wpis na tym forum i od razu prośba o pomoc. Podobnie jak u Marka4 mój EKW-RAPS PLUS bardzo powoli się nagrzewa. Zacząłem palić 29 stycznia i na wstepie jestem przerazony. Zrzucałem to na fakt że zacząłem dopiero grzać a dom nie jest do końca ocieplony, jednak ogólnie kociołek z ustawioną temperaturą 56 st. bardzo wolno nagrzewa się (parę godzin) a następnie przy przejściu w podtrzymanie jego temperatura mimo ponownego załączenia się grzania spada o jakieś 10 stopni. Widzę po poście Marka4, że nie jestem jedynym użytkowinikiem z takim problemem. Dodam, że na ruszcie awaryjnym temperatura rosła bardzo szybko i jestem zdziwiony, że na podajniku jest tak słabo. Jeśli ktoś może pomóc to będę wdzięczny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.