Witam.
Walczę z tym problemem od kilku tygodni - nie pomaga nic ani większa dawka powietrza ani mniejsza - regulacja przesłoną na wentylatorze też niewiele pomaga. Dodatkowo u mnie występuję coś takiego, że żar w palenisku obniża się poniżej nawiewu retorty i dostaje się aż do ślimaka. Nie pomagają żadne zmiany - ustawiłem podawanie na 20 sekund i po jakimś czasie też się obniża. Zastanawiam się czy groszek nie jest za suchy i samoczynnie odpala się i cofa w dół.
Wyczyściłem wczoraj wszystko co się dało - zmniejszyłem powietrze do minimum i już myślałem, że jest ok, ale po dzisiejszej nocy okazuje się, że niestety - żar poszedł w dół i tworzą się piękne spieki :-(
Po jednym dniu mam w popielniku 3/4 wiaderka 10L koksu (z 20 kg PIEKLORZa). Dzisiaj jadę szukać innego groszku - pieklorza w tym sezonie chyba sobie odpuszczę - szkoda - w zeszłym sezonie dałbym sobie rękę odciąć za ten opał - tak rewelacyjnie się sprawdzał.
I tak przy okazji - palił ktoś z szanownych kolegów EKORET-em lub EKOPAL-em lub innym tego typu paliwem ? Warto czy nie ?