Skocz do zawartości

Justi

Forumowicz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Justi

  1. i po diagnozie: "być może się zapowietrzył, jak się zapowietrzył to się przepcha i się nie przejmować" po czym zasypał 3 łopaty węgla kamiennego i pojechał:/ jestem przerażona. Powiedział że mamy bardzo bezpieczną instalacje i nawet jak się woda zagotuje to ja wyrównawczy wyrzuci do kanalizacji . Mamy obieg wody grawitacyjny, wyjście z pieca na trzech dwu calowych rozgałęźnikach o dł. ok 4,5 m każdy do parteru a później przechodzi na 1/2 cala. Dom dwupiętrowy.O miarkowniku za wiele się nie dowiedziałam:/ tyle ze mógłby być. Wiec pozostało nam palić i się nie przejmować:/Piec jest dobry wiec nie ma potrzeby instalować nowego. Pozdrawiam.
  2. Dziękuję Wam bardzo :rolleyes: Fajnie że jesteście :-*. odezwe sie po diagnozie i dam znać co nam w piecu piszczy ;) oczywiście dopytamy o miarkownik.
  3. chyba mamy zapowietrzony piec i układ :( we wtorek przyjedzie pan specjalista co ten piec stworzył i będzie oceniał co i jak. Po rozmowie tel stwierdził że piec jest zapowietrzony stąd to piszczenie skrzypienie i bulgotanie przy dość niskich temp. Wodę dolewliśmy codziennie więc skąd to zapowietrzenie? Jestem przerażona bo ponoć zeby odpowietrzyć bedzie musiał go doprowadzić do 100 st, wychodzę z domu na ten czas :unsure: (chcąc ujść z zyciem ;) ) Oczyściliśmy dzisiaj piec oczywiście w miarę możliwości bo smoła nie chce się zedrzeć. Komin jest czysty. A prosze napiszcie od czego się wytwarza taka okropna smoła? od węgla brunatnego? do tej pory palone było tylko i wyłacznie węglem kamiennym i na górę mokre drzewo( my palimy brunatynym ok 2 m-ce). A czy był wcześniej zasmolony to nie wiem, bo nigdy na to nie zwróciliśmy uwagi było czarno jak to w piecu ;) Pozdrawiam serdecznie :)
  4. Dziękuję :rolleyes: to mam jeszcze pytanko odnośnie górnego spalania: jak regulować temp. żeby nie urosla do niebezpiecznych wartości?czy dolne drzwiczki od popielnika maja być szczelnie zamkniete czy lekko uchylone? a górne drzwiczki zamkiniete czy uchylone? któredy ma pyć wpyszczony dopływ powietrza? Oh jakie to wszystko skomplikowane :mellow: chyba jak dla mnie to az przerazajace :mellow: Pozdrawiam :rolleyes:
  5. Dziękuję bardzo mac65 :rolleyes: bardzo nam pomogłeś :rolleyes: . Mam jeszcze pytanko odnośnie górnego spalania: co robić kiedy się już wypali i pozostanie żar na dole? czy zasypać metoda tradycyjną czy może wygasić i rozpalić od początku od góry? czy może jeszcze jakoś inaczej? i do jakiej wysokości można zasypywać piec? chodzi mi zarówno o jedna metodę jak i drugą? Dziękuję i pozdrawiam gorąco. Ps. prawdopodobnie będzieli mieli nowy piec :rolleyes:, gdyż ten chyba jest już mocno zużyty.
  6. mam jeszcze pytanka odnośnie temp. - czy przy 40 paru stop. może coś się stać? czytałam na tym forum że jedni państwo utrzymywali taka temp. chcąc zaoszczędzić i rozsadziło komin. Czy to jest możliwe? i czy można po zasypaniu weglem( w naszym przypadku brunatnym) na góre włożyć mokre drzewo? Kolega - strażak mówił mi ze od mokrego drzewa puchnie blacha i też może to być poważne w konsekwencjach? prosze o odpowiedź. Nie mamy praktyki jeżeli chodzi o palenie w centralnym dotychczas na poprzednim mieszkaniu mieliśmy ogrzwanie kominkowe. Dziekuję i pozdrawiam.
  7. chyba wiemy gdzie przyczyna:/ dzisiaj staliśmy przy piecu i obserwowaliśmy. Doszliśmy do wniosku ze za szybko została osiagnieta temp. dzisiaj nie było syczenia, natomiast przy dość szybkim osiągnięciu temp. 66-68 st zaczęło bulgotać. szybko otworzyliśmy górne drzwiczki by zejść z temp. przestało bulgotać. Wniosek nasunął się taki że na tym piecu temp. nie może przekroczyć 64 st. z tym że przy takiej temp. woda do kompania nie jest za gorąca. Mam jeszcze jedno pytanko- czy przy ostrożnym zasypaniu pieca można zamknąć dolne drzwiczki czy mają zostać uchylone żeby był przepływ powietrza? Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.
  8. niestety tabliczki znamionowej nie ma. Wrzucam pare zdjęć. Na ostatnim zdjęciu wylot do komina. Palimy węglem brunatnym i drzewem niestety z tego sezonu. Co do sterowania: nie ma chyba żadnego sterowania(?) gdzie szukać ewentualnych danych na temat sterowania?obieg jest grawitacyjny.
  9. Witam. W domu w którym obecnie mieszkamy( wynajmujemy od 2 m-cy) jest zamontowany w piwnicy piec C.O. Nie jest to piec pierwszej nowości, jest dość duży ma 3 drzwiczki dolne- popielnik, środkowe -palenisko i górne do zasypywania. Do pieca jest podłaczony bojler do podgrzewania wody. Od 2 dni po osiągnięciu temp. 60 st. zaczyna piszczeć i skrzypieć z prawiej strony na wysokości mniej więcej środkowych drzwiczek. Ten dzwięk nie brzmi zbyt dobrze. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z piecem C.O. co to może być? chyba gotowanie wody w obiegu daje trochę inne efekty dzwiękowe po za tym chyba nie przy 60 st. Maks. osiągneliśmy na piecu 75 st. i zadnych dźwięków nie była az do przedwczoraj. Mąż podejrzewa ze być może rozszczelniła się jakaś spirala w piecu? może nieumięjętnie palimy. Mąż zasypuje piec do samej góry i zamyka żeby nie schodzić do piewnicy co pół godziny:/ Wydaje mi się ze nie jest to rozsądne bo się wszystko tłumi. Co mamy robić? Właściciele są za granica i rozkładaja ręce.Czy może dojść to jakiś poważnych konsekwencji ?Jak zdiagnozować i gdzie leży problem i co jest jego przyczyną?Pomóżcie, zima przed nami a my nie wiemy co robić. Dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.