Witam.
Bardzo proszę o pomoc.
Palę pierwszy sezon i jak do tej pory z marnymi skutkami. Posiadam piec Q EKO 25kw ze sterownikiem Tango - Negro i palnikiem firmy Pancerpol. Na powrocie wody z układu zamontowana pompa 25/4 Wilo ustawiona na 2 bieg. Instalacja bez zawory 3dr, dom ok 170m2 na parterze 9 grzejników aluminiowych (starego typu) w rozmiarze 600x600 + zasobnik ciepłej wody 120l i instalacja z rur stalowych fi 32 (pozostałości po starej instalacji grawitacyjnej), na piętrze 6 grzejników PURMO + zasobnik 120l i instalacja miedziana.
Budynek z czerwonej cegły + u góry styropian 10cm i wełna na poddaszu. Dół na razie bez izolacji. Wszystkie okna nowe plastikowe.
I teraz sedno sprawy - spalanie. Na dzień dzisiejszy 50kg na dobę. Moim zdaniem jest to trochę dużo. Temperatura w domu to ok 21 - 20 st. Kocioł dość wolno uzyskuje temperaturę zadaną, po przejściu w stan nadzór szybko się wychładza, wchodzi w tryb praca i długo się nagrzewa. Różnica pomiędzy temp. wody na zasilaniu a na powrocie wynosi około 6 -7 st to chyba nie jest zbyt dużo.
Teraz ustawienia jakie mam w tej chwili:
HIS - 0,5st - Histereza
Ong - 85st - maksymalna temperatura nastawiona
Ond - 50st - minimalna temperatura nastawiona
Onp - 55st - temperatura włączenia pompy
Pra - 10sek - czas pracy podajnika
Pau - 45sek - czas pauzy podajnika
Cdp - 10sek - czas pracy dmuchawy w podtrzymaniu
Ppo - 3 - krotność podawania paliwa w podtrzymaniu
Coc - 10min - czas oczekiwania w podtrzymaniu
Ofs - 2 - bieg dmuchawy w stanie praca
Bpo - 1 - bieg dmuchawy w podtrzymaniu
Cop - 20min - czas odłączenia pompy
Cpp - 5min - czas przesypywania paliwa
Przesłona na wentylatorze otwarta na ok 1cm
Popiół szary jest w nim trochę szarych grudek które po dotknięciu się rozpadają. Z 50kg węgla jest go ok 3/4 wiaderka 25l takiego metalowego po farbie.
Eko groszek kupiony u lokalnego dostawcy z wyglądu dobry czarny, suchy, niektóre są jakby szkliste.
Jak wspomniałem na dzień dzisiejszy spalanie to ponad 50kg na dobę a nie mamy jeszcze mocnych mrozów... dlatego zwracam się z prośbą o pomoc w wyregulowaniu tej bestii na węgiel bo pójdę z torbami do wiosny.
Próbowałem już kilku ustawień i zaklęć niestety bez zmiany na spalanie.
Moja partnerka już się śmieje, że kanapę muszę zabrać do kotłowni tyle ostatnio spędzam tam czasu...
Postaram się wrzucić zdjęcia jak wygląda "kopczyk" i popiół.
Liczę na sugestie i pomoc.
Pozdrawiam
Damian