Witam
Mam proźbę. Kuzynka robiła sobie remont w domku bez piwnicy i postanowiła założyć centralne, jej mąż oczywiście bez schematu i wyliczeń zakupił 6 szt kaloryferów i podpioł je pod rurki z tworzywa fi 16 każdy osobno puszczająć wszystkie w wylewce betonowej na podłodze ( zasilanie w kaloryferach stalowych od góry) , potem dołożył boiler z wężownicą na koniec zakupił piec na paliwo stałe (węgiel , drewno itp) piec ma sterownik.
Teraz do żeczy brakło mu kasy :) a zima już tuż tuż no i oczywiści ktoś to musi podłączć.
Proszę o zerknięcie na schemat bo jestm laik ale ja nie wymyślę nic innego.
Legenda:
wyjście z pieca daje 1 cal do zbiornika przelewowego z odnogą na pompę wraz z zaworem różnicowym wszystko prowadzę tą samą średnicą aż do rozdzielaczy ( 6 punktów ciepła i to samo na powrocie) rozdzielacze na końcu mają odpowieczniki.
Boiler podłanczam bezpośrednio do 1 cala rórką wprowadzoną z pp fi 20 (taka jest już w ścianie)
Powrotna od rozdzielacza też 1cala.
No i teraz najważniejsze .
Boiler jako najwyższy punkt jest na wysokości 2m a zbiornik wyrównawczy mogę na maxa dać na 2,8m
Będzie to jakoś pracowało ?
Dzięki z góry za radę