Skocz do zawartości

zbych02

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia zbych02

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Fotek automatu nie wstawie ponieważ na lato częściowo go rozmontowałem. Schemat narysuje i wstawie jak tylko dopytam się jak to zrobić. Internet mam bezprzewodowy więc działa to w ślimaczym tępie a w soboty i w niedziele to wcale,więc nawet nie bardzo wiem jak to się robi. Kocioł to Moderator rok budowy 1996 w zakładzie mgr. inż .Kazimierza Kubackiego w Hajnówce. Piec wykonany był na zamówienie bo seryjny nie mieścił się przez drzwi kotłowni. Ruszt wodny, powierzchnia grzewcza to 170 m2 ,ale moc pieca to uwaga - 39 kw. Cały czas mam wrazenie ,że w firmie ktoś się pomylił i zrobili mi za duży piec więc część rusztu zakryłem cegłami szamotowymi i wszystko jest ok.
  2. Witam. Piszę na tym forum pierwszy raz choć czytam wpisy od dawna.Temat palenia zrębkami bardzo mnie interesuje ponieważ idzie zima a ja mam w stodole 600 worków wysuszonych zrębków. Dwa lata temu zrobiłem sobie automat do palenia trocinami.Trociny są z piły taśmowej,więc są bardzo drobne na dodatek w kotłowni stoi hydrofor i bojler.Mając taki surowiec i ,takie towarzystwo było mi trochę ciasno musiałem więc strasznie kombinować żeby wcisnąć tam jeszcze automat. Piec c.o. to Moderator z Hajnówki palenisko ma duże więc trociny są podawane do rury która stoi pionowo w palenisku , opadają w niej do dołu i u jej podstawy spalają się. Automat podaje 15 - 20s potem czeka aż opadną trociny w rurze co trwa 3 - 5 minut . Trocinami pali się bardzo dobrze chociaż są b. drobne ale ze zrębkami są same problemy. Po pierwsze zrębki mają spore rozmiary i są w nich patyki ( zrębki z gałęzi ) więc są problemy z podawaniem , po drugie zrębki palą się jak benzyna i piec mi prawie oszalał , po trzecie w zrębkach z gałęzi jest dużo kory , z której powstaje dużo popiołu , który zatyka ruszt - i to jest mój największy problem. Zrębki przepuszczę przez jakiś rozdrabniacz - będą jednolite , zmniejszę powierzchnię paleniska - odzyskam kontrolę nad piecem , ale co zrobić z popiołem - BRAK POMYSŁÓW. Widziałem automat-samoróbkę z przedpaleniskiem , właściciel pali w nim strużkami z obtaczarki produkującej kołki , w tym też jest dużo kory. Właściciel powiedzał , że co 3 godziny wyłącza automat otwiera pokrywę przedpaleniska i pogrzebaczem usuwa popiół. Czy ktoś może podsunąć mi jakiś pomysł ??? Bo jak nie to czeka mnie przerabianie całego automatu i praca pogrzebaczem. POZDRAWIAM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.