Skocz do zawartości

DarekP123

Forumowicz
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez DarekP123

  1. Witam

     

    Mam ten sam problem .....

    Nie panuję nad tym zaworem :(

    Mam układ 3b z http://www.artbeko.ec24h.pl/honeywell-zawor-trojdrozny-1/

    Doczytałem że mój 3D miesza gorącą wodę z kotła z zimnym powrotem i wysyła na grzejniki.

     

    Problem mam taki że mam na kotle zadaną temp. mam 45C a w domu ciągle za ciepło....

    Dziś zainstaluje sterownik pokojowy i zejdę z temp. niżej przecież nie będę wietrzył pokoi żeby obniżyć temp.

    Dobrze że mam żeliwny kocioł... to mi nie zardzewieje ;) ale czyszczenie co 2 dzień kotła wcale mnie nie cieszy.

     

     

    Ustawienie tak jak w instrukcji czyli na 5.

     

    Jak ustawię na 1 pompa odcięta i mieli wodę.

    Jak ustawię na tą drugą 1 kocioł odcięty i gotowanie wody w kotle

    Jak ustawię na 9 - to co w kotle leci na grzejniki.

     

    Ustawiłem więc 5 jak w instrukcji..... :( Martwi mnie brak regulacji.

     

    Czy takie zachowanie tego 3D jest prawidłowe?

     

    Pozdrawiam

  2. Witam

     

    Już wiem :D znalazłem przyczynę. pomogło piwo i przyglądanie się instalacji.

     

    Wykorzystałem starą pompkę Grundfosa z poprzedniej instalacji. Nie miałem instrukcji więc zamontowałem ją tak jak mi pasowało.

    Wczoraj doczytałem na stronie Grundfosa, że... Pompa musi być zamontowana wałem w położeniu poziomym

    No i wszystko jasne :rolleyes:

     

    Objawy błędnego zamontowania pompy jak wyżej.

     

    Przyznaję się do błędu bo komuś może się to przydać. B)

     

    Pozdrawiam

    Darek

  3. Witam

     

    Wykonałem instalację CO wg schematu jak w załączniku. Dodatkowo zrobiłem odpowietrznik automatyczny tam gdzie strzałka "Do zbiornika wyrównawczego".

     

    Do 70C na wyjściu kotła wszystko działa idealnie. B)

    Powyżej 70C pojawiają się pęcherzyki pary.... odpowietrznik zaczyna działać. :huh:

     

    Układ traci stabilność. :o

    Pompa kręci się, ale ruch wody w grzejnikach zamiera. Temperatura szybko narasta do 100C. Woda ze zbiornika wyrównawczego wylewa się. Odpowietrznik gwiżdże.

    Zmieniam prędkość pompy, ale temperatura nie spada. :o

     

    Moje podejrzenia:

    1. Pęcherzyki pary podnoszą kulkę zaworu różnicowego i pompa tłoczy wodę w krótkiej pętli zaworu.

    2. Zapowietrzenie pompy

     

    Czy miał ktoś podobny problem i go rozwiązał?

     

    Pozdrawiam

    Darek

    post-32266-0-90887000-1318835187_thumb.jpg

  4. np wartość przepływu, skąd? wodomierz? z danych producenta pompy?

     

    z karty katalogowej producenta pompy (niestety tu będzie największy błąd :huh: )

     

    Temperatura zasilania i powrotu? z czujników kotła? A zamiany w czasie?

     

    Temperatura z czujników kotła. W stanie ustabilizowanym zmiany nie powinny być duże, ewentualnie można wziąć średnią

     

    Gęstość wody, też zmienna w zależności od temperatury tak samo jak ciepło właściwe.

     

    Tak ale te zmiany są niewielkie, więc można przyjąć wartości je jako stałe

     

    Niestety ale potrzebujesz narzędzi takich jak analizator spalin do CO i O2 lub przynajmniej sondę lambda i ciepłomierz do zmierzenia efektów tych ustawień. Twoje wyliczenia będą miały większy błąd niż te brakujące % sprawnosci których będziesz poszukiwał.

     

    NO właśnie jak na razie to wiemy tylko o jednym producencie który ujawnił te dane, zrobiły to Zawijany i wcale te wyniki nie są rewelacyjne, do tego są niejasności co do sposobu przeprowadzenia samych badań.

     

    Powtarzam raz jeszcze....

    Ja nie chcę mierzyć sprawności mojego kotła !!! Producent już zmierzył - 85% ;)

     

    Mnie bardziej interesuje jak zmieni się sprawność po zmianie jakiegoś parametru (np. nadmuchu wentylatora).

    Chcę znaleźć optymalne ustawienie kotła.

     

    Na przykład kolega Czp01 zainstalował między kotłem i kominem dodatkowy wymiennik.

    Mierząc temperatury na zasilaniu, powrocie oraz między kotłem i dodatkowym wymiennikiem można będzie wyliczyć o ile % wzrosła sprawność i odpowiedzieć na pytanie czy warto ponosić koszty na dobudowywanie takich elementów....

  5. Takie charakterystyki można dostać od producenta.

     

    Mnie interesuje jak ustawić kocioł u mnie w domu, z moim kominem, pompką, wentylatorem, węglem który kupiłem, smołą na wymienniku itd. tak aby sprawność była największa.

    Chcę testować różne ustawienia i wyliczać sprawność wg podanych wzorów

    Nie potrzebuję ciepłomierza wystarczą mi wartości do podanych wzorów.

     

    Darek

  6. ... i znów M77

     

     

    Zgodnie z normą PN-EN303-5 moc kotła powinno się obliczać w oparciu o efektywne grzanie.

     

    Efektywna moc kotła:

     

    U1 = strumień_wody_w_kotle [m3/s] * średnia gęstość_wody [kg/m3] * ciepło_właściwe_wody [J/kgK] * różnica_temperatur [K]

     

    Moc paleniska:

     

    U2 = masa_paliwa_spalonego_w_jednostce_czasu [kg/s] * wartość_opałowa [J/kg]

     

    Sprawność kotła:

     

    U1/U2

     

     

     

    Darek

  7. podpowiem ci na starcie będziesz miał 40-50 proc. na CO i 20-30 na CWU. Więcej w moj kocioł retortowy sprawność.

     

    Wiem wiem i dlatego poświęcam swój czas i kombinuję.

    Za 6T groszku zapłaciłem 4200zł i żal mi 2100zł rocznie uciekających w komin, przy sprawności 50%.

     

     

     

    Znalazłem ciekawą wypowiedź M77

     

    Ale z tego, co wyczytałem, generalnie są dwie metody liczenia sprawności kotła: bezpośrednia oraz pośrednia. W metodzie pośredniej dodaje się straty i suma ich odjęta od 100% to jest sprawność kotła. Z tych strat, które się uwzględnia, najważniejsze to kominowa oraz strata niepełnego spalania.

     

    Dla obliczenia straty kominowej stosuje się empiryczny wzór Siegerta, w którym korzysta się z pomiaru temperatury spalin i zawartości dwutlenku węgla. Natomiast stratę niepełnego spalania można wyliczyć mierząc dodatkowo zawartość tlenku węgla.

     

    Jak widać w metodzie empirycznej w ogóle nie badamy budowy kotła, tylko efekt spalania.

     

    Jest tu pewna subtelność, ponieważ zmniejszając dopływ powietrza, obniżamy stratę kominową, ale zwiększamy stratę niepełnego spalania. Rzecz znana wszystkim z praktyki: albo niedopałki, albo ciepło uchodzi w komin. Gdzieś leży optymalna wartość, przy której suma tych strat osiąga minimum. Przy czym, strata kominowa jest kilkakrotnie większa od straty niepełnego spalania. Jest pytanie, czy producent musi wykazać doświadczalnie, że istnieje taki sposób palenia, gdy zachodzi to minimum, czy też może założyć, że taki sposób istnieje i teoretycznie to minimum wyliczyć. W tym drugim przypadku optymalny sposób palenia oczywiście istnieje obiektywnie, ale w praktyce może być trudny do osiągnięcia.

     

    Darek

  8. Patrząc od strony projektanta kotła (ale niestety niezbyt zorientowanego jak przebiega proces palenia w standardowej chałupie) można się skupiać na zmaksymalizowaniu odbioru ciepła ze spalin.

    Jednak jeśli popatrzymy na zjawisko praktycznie i szerszym oglądem, to widać, że jest pewien punkt, powyżej którego dalsze odbieranie ciepła spalinom jest niekorzystne.

    Ten punkt jest jasno zdefiniowany - to 50C u wylotu komina.

    Jak odbierzez spalinom za dużo ciepła, to po kominie zacznie lać się woda, kondensat.

    Najpierw zacznie śmierdzieć na strychu, potem wyjdą plamy na ścianach i kominie a potem już tylko rozwalanie ścian i przeróżne czaso- i piniądzo-chłonne zabiegi.

     

    Witam

     

    Widzę że dyskusja idzie w dobrym kierunku :-)

    Tematem wątku jest zwiększenie wydajności pieca.

    Elementów regulacyjnych jest sporo. Tylko jak to wszystko ustawić, żeby za opał zapłacić najmniej.

     

    No to mamy pierwszy parametr ... powiedzmy dla bezpieczeństwa 60C - minimalna temperatura spalin w kominie.

    Można wywiercić otworek w kominie i wsadzić termometr. Tylko ze to za mało do optymalizacji sprawności.

     

    Ale jak mierzyć w domku sprawność kotła? Macie może jakieś linki do ciekawych stron WWW

     

    Co z przepływem powietrza w kominie .... :-( Bo jak będzie większy przepływ to obniży się temp. w kominie, a nam przecież nie zależy na grzaniu powietrza na dachu.

    Można mierzyć zawartość tlenku węgla w spalinach ale czym? :-(

     

    Podobają mi się tabelki kolegi CZP01

    Tabele zużycia węgla

     

    Widać że co roku zużywa mniej węgla. Tak więc zabawa z kotłem opłaca się :-)

     

    Pozdrawiam

    Darek

  9. No dobra, tylko teraz się zastanów - po co stosować radiatory żeliwne (dlaczego złe - wiadomo, dlaczego dobre też wiadomo) skoro można ten sam rezultat osiągnąć bez ich stosowania.

     

    Radiatory stosuje się, aby przekazać jak najwięcej ciepła ze spalin do cieczy znajdującej się w wymienniku.

    Ilość przekazanego ciepła zależna wprost proporcjonalnie jest od powierzchni zgodnie ze wzorem:

     

    Q=K*A*(T1-T2)

     

    gdzie

    Q- przepływ ciepła

    K- współczynnik przenikania ciepła

    A- pole powierzchni wymiany ciepła

    T1- temperatura spalin

    T2- temperatura wody

     

    Ponieważ współczynnik K jest niekorzystny dla powietrza, więc zwiększa się (np radiatorem) powierzchnię wymiany aby zwiększyć przepływ ciepła w wymienniku

     

    Tutaj nie chodzi bowiem o maksymalne odzyskanie ciepła spalin na jak najmniejszej powierzchni.

    Tego zdania nie rozumiem :-)

    Moim zdaniem tutaj chodzi o przekazanie jak największej ilości ciepła ze spalin do cieczy w wymienniku optymalizując parametry mające wpływ na wydajność

    Jednym z najważniejszych parametrów jest powierzchnia styku powietrza i wymiennika. tak więc warto ją zwiększać np radiatorami.

     

     

    Pozdrawiam.

     

     

    Pozdrawiam

    Darek

  10. Witam

     

    Napisałem, że jestem zadowolony z pięknie rozbudowanych radiatorów w piecu Kielara.

    Wypowiedzią poniżej zostałem jakby wywołany do tablicy... :-)

    Nie zgadzam się z wieloma stwierdzeniami z cytowanej wypowiedzi i dlatego pozwolę wtrącić do niej swoje uwagi.

     

    Uważam, że jak poznamy zjawiska fizyczne zachodzące w kotle postaramy się zwiększyć jego wydajność.

     

     

    .. i na początek

     

    Współczynniki przewodzenia ciepła dla różnych materiałów:

     

    żeliwo szare 45-58 W/m*deg

    stal węglowa 42-50 W/m*deg

    woda 0,60-0,67 W/m*deg

    powietrze 0,025 W/m*deg

     

    Z tabelki widać, że najlepszymi przewodnikami ciepła jest żeliwo i stal, a powietrze źle przewodzi ciepło i jest wręcz izolatorem dla ciepła.

    Dlatego stal kaloryfera szybko przeniesie ciepło z zawartej w nim wody, ale już z przekazaniem ciepła do powietrza jest problem.

    Po stronie powietrza stosuje się radiatory, aby zwiększyć powierzchnię połączenia stali kaloryfera i powietrza.

    Przekazywane ciepło jest wprost proporcjonalne do powierzchni połączenia stali i powietrza.

    Sprawność kaloryfera z powodu izolacyjności powietrza jest marna i większość ciepła wraca wraz z wodą do kotła (ale nam to właściwie nie przeszkadza bo z kotła woda z ciepłem wróci do kaloryfera).

     

    Podobne zjawiska zachodzą w kotle .... tzn radiatory stosuje się na połączeniu powietrza i żeliwa aby zwiększyć ilość przekazywanego ciepła na połączeniu (powietrze-żeliwo).

     

     

     

     

    Opisze w skrócie tą historie.

     

    Parę lat temu koledze Heso na innym forum, jeden z tych znawców o tytule doktora nauk zarzucił, iż te rozbudowane radiatory spełniają swoją pozytywną rolę tylko podczas chłodzenia a nie podczas odbioru ciepła.

    Prawa fizyki obowiązuja wszędzie tak samo :-)

     

    Nikt wtenczas nie kontynuował tematu dalej.

    W lipcu tego roku nadarzyła się okazja do ponownego poruszenia zagadnienia. Panowie znawcy dalej stali na takim samym stanowisku z tym, że temat był już bardziej omówiony przez nich.

    Na dodatek były pytania dla amatorów, na których polegliśmy prawie jak analfabeci.

     

     

    Zacytuje tu jedną z wypowiedzi, znawcy, który akurat prace doktorską pisze.

     

    Zawijan_2

     

    "Szanowne Konsorcjum

     

    Obiecałem, więc realizuję.

     

    Żeberka itp. wypustki stosuje się po zimniejszej stronie, czyli w wymienniku woda - spaliny, po stronie wody.

     

    ... raczej po stronie powietrza bo powietrze źle przewodzi ciepło. Nie spotkałem wymiennika z radiatorem w wodzie ... :-) Połączenie woda-żeliwo dobrze przewodzi ciepło po co więc zwiększać powierzchnię?

     

    Chodzi o to, aby rozwinąć powierzchnię wymiany ciepła.

     

    z tym się zgadzam :-)

     

    Odlewy żeliwne mają to do siebie, że są ... mało gładkie. Tym samym np. 1 m kw. powierzchni geometrycznej może mieć nawet ponad 1,5 m kw. powierzchni rzeczywistej. Ten swoisty "cellulitis" powierzchni żeliwnych w połączeniu z większym, niż stale węglowe współczynnikiem przewodzenia ciepła powoduje, że wymienniki żeliwne są bardzo sprawne (pod jednym wszakże warunkiem).

     

    z tym też się zgadzam

     

    Tym warunkiem jest czystość spalin. Czystość pod względem zanieczyszczeń stałych i par smołowych. Bo jeżeli te paskudztwa osadzą się na powierzchni wymiennika, to kaplica. Czyszczenie wręcz niemożliwe (ze względu na tą właśnie górko-dolinkową powierzchnię).

     

    dokładnie... smoły, sadze oblepiając wymiennik tworzą izolator cieplny zmniejszający sprawność wymiennika

     

    Ta powierzchnia przy okazji niejako wywołuje mikroturbulencje przyścienne zmniejszające przyścienną warstwę laminarną o znacznym oporze cieplnym.

    hmmm :-) ale to akurat jest zaleta....

    chodzi o to że gdyby nie było w kotle ruchu powietrza bezpośrednio przy wymienniku utworzyłaby się warstwa chłodnego powietrza która (tak jak powietrze w oknie) utworzyłaby warstwę ochronną -izolację termiczną(warstwę laminarna) uniemożliwiającą wymianę ciepła. Na szczęście jest przepływ powietrza i są turbulencje podczas przepływu powietrza które rozbijają ta warstwę laminarną

     

    I to (prawie) cała tajemnica."

     

    nie ma tajemnicy .... :-)

     

    Jakąś jedyną sensowną odpowiedź przytoczył jeden z kolegów, który uznał iż te radiatory lepiej odbierają energie cieplną w postaci promieniowania cieplnego.

    z tym się nie zgodzę..... promieniowanie cieplne najlepiej odbierają materiały czarne .... im bardziej czarne tym lepiej (Jak wystawimy na słońce 2 auta czarne i białe to w którym będzie cieplej?) natomiast rozbudowany kształt radiatorów powoduje że częściowo ich powierzchnia będzie ocieniona i promieniowanie nie będzie tam oddziałowywać

     

     

    I tu mogę się zgodzić na taki argument, z moim amatorskim zasobem wiedzy.

     

     

    Niestety w kotle z wymuszonym przepływem spalin, wymiana energii cieplnej w zdecydowanej większości następuje na drodze konwekcji cieplnej.

    I tu upatruje tego haczyka.

    tak i nie ma haczyka :-)

     

    Bo spaliny z nadmiarem powietrza ocierając się o rozbudowane radiatory zamiast oddawać energię cieplną wręcz ją pobierają z rozbudowanych radiatorów.

     

    już w podręczniku 6kl podst. pisze że ciepło wędruje od ośrodka cieplejszego do zimniejszego ... jeżeli spaliny maja wyższą temperaturę od wody w wymienniku ciepło zgodnie z prawami fizyki przemieszczać się może tylko w jednym kierunku od gorących spalin do zimniejszej wody....

     

     

    Ja wszystkiego jeszcze nie rozumiem i na pewno wszystkiego nigdy nie pojmę. Ale tę wykładnie zjawiska przyjąłem za fakt.

     

    lepiej poczytać jakąś książkę niż przyjmować za fakty rzeczy które ktoś powiedział na forum

     

     

    Tak więc radiatory w wymienniku żeliwnym jak najbardziej dla kotłów zasypowych opalanych koksem, a nie za bardzo dla pseudo kotłów, stworzonych na szybko z paleniska retortowego i postawionego na nim wymiennika żeliwnego.

    w obu przypadkach obowiązują te same prawa fizyki :-)

     

     

    Sam taki typ kotła użytkuje.

     

    Na koniec.

    Nie wierze politykom, także handlowcom. Natomiast ludziom z dorobkiem naukowym jestem skłonny uwierzyć.

     

    a ja wolę poczytać książkę i z dystansem czytam wypowiedzi na forum

     

     

    Pozdrawiam serdecznie

    Andrzej

     

     

     

     

    Przepraszam. Nie chciałem nikogo urazić.

    Zachęcam do czytania książek i materiałów z badań zamieszczonych na internecie.

    Wystarczy zapytać pana Gugla, a on wie wszystko :-)

     

    Pozdrawiam

    Darek

  11. ale wracając do tematu wątku.....

     

    Czytając fora widzę, że ciepły komin to największy problem Kielara

     

    1.czy do zwiększania wydajności tego pieca powiększał lub zmieniał ktoś fabryczną blachę blokującą bezpośredni wylot ciepłego powietrza do komina?

     

    2. jak się ma wymuszony nawiew do przepustnicy spalin czopucha?

    W starym piecu napaliłem, przytłumiłem przepustnicą czopucha i ciepło pozostawało w piecu.

    Co teraz z tymi zautomatyzowanymi piecami? Przecież wymuszony nawiew wydmucha mi całe ciepłe powietrze z pieca......

     

    Darek

  12. Analizowałem zalety i wady wielu kotłów i akurat ten kocioł najbardziej mi się spodobał.

    Interesują mnie tylko kotły żeliwne i na targach budownictwa było ich kilka. Kielar miał najbardziej rozbudowane radiatory. Spodobało mi się wykonanie.

    Konstrukcja wymienników innych kotłów (żeliwnych 2-funkcyjnych z podajnikiem) była bardzo podobna.

     

    Kielar ma wady tak jak każdy inny kocioł.

    Ponieważ wady te zaakceptowałem, zdecydowałem się na kupno.

    Ideałów niestety nie ma.

     

    Tutaj lepszy link do wielu informacji o Kielarach

  13. Witam

     

    No i stało się ... Zdecydowałem się i kupuję 2 piece Kielara 23kW z podajnikami (do domu ojca -110m2 i mojego - 160m2) .

     

    Na początku dziękuję za stronkę tutaj cenną dla właścicieli Kielarów.

     

    Oglądałem wiele żeliwnych piecy i w końcu wybrałem Kielara.

     

    Zalety: rozbudowane radiatory wymiennika ciepła, izolacja cieplna obudowy, ładne wykonanie, możliwość spalania wszystkiego

     

    Wady: mało wydajna konstrukcja wymiennika - z komory spalania ciepłe powietrze wędruje bezpośrednio w komin !!!

    Nie dziwię się, że użytkownicy palą w piecu, a tylko komin jest ciepły.....

     

    W tym momencie liczę się z tym, że trzeba będzie "dopracować" ten piec żeby poprawić jego sprawność.

     

    1. Brakuje żeliwnej półki wymuszającej obieg powietrza z komory spalania w kierunku drzwiczek i przez radiatory do komina. Obecnie producent dołącza wygiętą blachę z której trzeba zrobić tą półkę.

    Moim zdaniem blacha ta jest za mała, ale lepsze to niż nic.

     

    2. Podoba mi się pomysł z drugim wymiennikiem przed kominem. Mam stary żeliwny kaloryfer więc zabuduję go blachą i będę miał żeliwny wymiennik.

     

    3. Cegły szamotowe do komory spalania dołączane przez producenta - Widać że producent też kombinuje

     

    Kupiłem bezpośrednio z kopalni podobno dobry węgiel.

     

    Jak zacznę palić opiszę co wymyśliłem.

     

    Zima się zbliża trzeba się więc zbroić ... :-).

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.