Dziękuję za konkretne odpowiedzi.
Chciałem podpytywać po kolei o poszczególne elementy instalacji, ale chyba lepiej zrobię, jak przedstawię całą sytuację.
A więc, od razu na głęboką wodę.
Dom nowobudowany. Parterowy z poddaszem przygotowanym do ewentualnej przyszłej adaptacji. Ze silikatu. Będzie ciepły (styropian 15cm w podłodze, 20cm na ścianach, 30cm wełny w stropie, 30cm wełny w dachu, ?ciepłe? okna).
Parter to około 120m2, poddasze 60m2.
Kocioł i rozdzielacze umieszczone będą w pomieszczeniu 1/4 (wydaje mi się, że nie musi być tam ogrzewania, ponieważ kotłownia nagrzeje się od rozdzielacza, kotła i rur rozprowadzających C.O. Czy mam rację?)
Pomieszczenie 1/3 będzie pełniło dodatkowo rolę pralni i suszarni.
Ogrzewanie ? piec kondensacyjny (celuję w Immergas Victrix X 12 lub Junkers Cerapur Smart ZSB 14-3C).
Grzejniki: płytowe, kanałowe, ogrzewanie podłogowe (szczegóły na załączonym rzucie).
Chcę instalację C.O. rozprowadzić sam. Jestem umówiony z instalatorem jedynie na zrobienie kotłowni.
Dodatkowo, dom będzie miał wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Na rzucie zaznaczyłem usytuowanie anemostatów nawiewnych (niebieskie) i wywiewnych (czerwone).
W programie Audytor OZC policzyłem zapotrzebowanie poszczególnych pomieszczeń na ciepło (podaję je na rzucie). Zapotrzebowanie jest bardzo niewielkie, ale obliczenia wydają się być poprawne, co potwierdził człowiek z SANKOMu.
Pomysł na instalację C.O. miałem następujący:
Instalacja na jednym rozdzielaczu, napędzany pompą z kotła. Trzy obwody podłogówki (1/3+1/1, 1/5+drabinka, 1/10) oraz pięć sekcji grzejników (każdy grzejnik osobno). Czyli jeden rozdzielacz na 8 sekcji.
Ewentualnie w przyszłości, po adaptacji poddasza, drugi rozdzielacz, ze swoją pompą, na piętrze.
Zasilanie wodą o parametrach 55/45 i RTLe na powrotach podłogówki. Grzejniki płytowe i kanałowe mam zamiar przewymiarować (z 75/65 na 55/45) zgodnie z danymi znalezionymi w katalogach producentów.
Problemy.
I teraz natknąłem się na problem z prawidłowym oszacowaniem temperatury zasilającej podłogówkę i odpowiednim dobraniem rozstawu rurek.
Widzę też problem w tym, że grzejniki klasyczne będą proporcjonalnie zwiększały swoją moc, wraz ze wzrostem temperatury zasilania od 30 do 55st.C, za to podłogówka, sterowana RTLami, będzie miała prawie od razu (przy 35st.C) maksymalną moc, która nie zmieni się już w zakresie 35->55st.C.
Żeby tego było mało, ciąg powietrza będzie taki, że akurat tam gdzie będzie podłogówka, będzie napływało ogrzane w poprzednich pomieszczeniach powietrze. Myślę sobie, że to zjawisko może zniwelować brak wzrostu mocy podłogówki przy większych mrozach, ale czy mam rację, nie wiem?
Dodam, że chciałbym jak najbardziej ograniczyć w instalacji liczbę urządzeń zasilanych prądem. Często, u nas na wsi, wyłączają prąd. Obmyśliłem sobie, że sam kocioł dam radę zasilać awaryjnie z UPSa, ale kocioł + pompa + elektrozaworki + inne duperelki będzie już gorzej tak zasilać.
Co sądzicie o tym układzie?