Ja na twoim miejscu zrobił bym tak, Demontuje stary zbiorniczek, rure doprowadzającą zaslepiam i montuje naczynie przeponowe w kotłowni + zespół zabezpieczenia kotła, dodatkowo jak kolega "kiminero" napisał, na kotle wstawiam zawór bezpieczeństwa 1,5 bara i problem zbiorniczka rozwiazany, nic nie zamarznie a dodatkowo nie mamy bańki nad głową.