Skocz do zawartości

CINO

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CINO

  1. Sprawa jest taka, że jest to stary poniemiecki dom, tam nawet w lecie jest konieczne grzanie, szczególnie wieczorami, nie chodzi tu o nagrzanie grzejników do czerwoności ale to są jednak już góry i uwierzcie że nawet jak na dworze jest 25C i spadnie deszcz to w domu jest chłodno- dom podpiwniczony. Są tam specyficzne warunki i bez grzania obejdzie się tylko jak jest 30C przez kilka dni z rzędu- mury mają pół metra grubości i są z kamienia... Wiadomym jest że jak się zamontuje kocioł to w zimie będzie się już częściej jeździło, teraz grzeje kilka pomieszczeń kominkiem i piecem kaflowym i żeby mury się nagrzały potrzeba 3-4 dniu intensywnego palenia i jest w miarę ok- brak tylko CWU:( Chciałbym zrobić tak: Kocioł i grzejniki zalać glikolem do -25 C czy -35C, kupić zbiornik akumulacyjny na CWU(z grzałką elektryczną), oczywiście układ zamknięty(jakiś reflex koło kotła), na zimę zostałoby tylko spuszczanie wody ze zbiornika akumulacyjnego, co Wy na to? Zadziała?
  2. Witam, posiadam dom w górach, powierzchnia 200m2, jest to raczej baza wypadowa w okresie od kwietnia do września. Teraz chcę kupić kocioł na węgiel/drewno i chcę go używać do ogrzewania pomieszczeń (kaloryfery) i ciepłej wody. Problem polega na tym, że w zimie nikt tam nie przebywa i chciałbym dobrać jakiś układ w płynem nie zamarzającym (np. glikol). Proszę o poradę czy ma to być układ otwarty (jakiś zbiorniczek połączony z atmosferą na wypadek wzrostu ciśnienia, obawiam się parowania glikolu) czy można by zastosować zbiornik akumulacyjny- w takim wypadku na zimę spuszczałbym tylko wodę ze zbiornika bo cała instalacja włącznie z wężownicą była by zalana glikolem. Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.