Dziękuję wszystkim za świetne porady, teraz w końcu wiem jak to pociągnąć dalej. Najlepsze jest to, że w miejscu najbardziej gorącym jest podzielnik, który - ustawiony na konkretny model grzejnika - nabija jak szalony jednostki nie uwzględniając tego, że pół grzejnika nie oddaje ciepła... A potem ja się dziwię, że tylko moje mieszkanie ma dopłatę w rozliczeniu na koniec sezonu grzewczego, inni mają zwroty :)
Ten widok, do którego linka zaprezentowałem, zrobiłem sam w jakimś dziwnym prostym programie graficznym, bazgrając różnokolorowym pędzlem mierząc organoleptycznie te miejsca grzejnika dłonią :) Ale dzięki za uznanie :)