W pełni zgadzam sie z możliwymi zagrożeniami awaryjnymi systemu przy domowych konstrukcjach,więc zaczynam mieć duże wątpliwości choć wieżyłem że to będzie działać.
Ale jakby wziąć to z innej strony, na przykładzie turbosprężarki w samochodzie i wykorzystaniu energii kinetycznej tzn. najpierw ktoś zamontował turbine która znacznie obniżyła sprawność silnika,a potem dodał sprężarkę która sprawnie podniosła moc silnika pierwotnej wersji. Zatem jakby podzieść temperature spalin z 250 do 300stopni co kosztuje troche opału i odebrać te 50stopni na poczet systemu odzysku ciepła,a wentylacje z rekuperatorem tak czy inaczej będe montował i wtedy zwiększy sie troche pobór mocy z racji dodatkowego oporu powietrza,wtedy wilk syty i owca cała. Może koszty takiej operacji w rezultacie może może być opłacalne
Może ktoś potrafi to obliczyć.
reasumując ten temat:
1.ryzyko rozszczelnienia układu - w piecach nadmuchowych jakoś sie nikt tego nie czepia,a przecież można wszystkiego doglądac i serwisiwać,
2.zbyt niska temperatura spalin,słaby ciag - przy kotłach to nie przeszkadza,jak RobertOrzeł pisze wystarczy im 60-70stopni C. choć w takim razie moje kombi nacje są zbędne. zaczełem o tym rozmyślać nie znając działania kotłow i wciąż do końca nie wiem. Może wrzuci ktoś jakieś linki ze schematem działania kotłów.
Pozdrawiam.