Dzięki za zebranie informacji. Jesteś bardzo miły, że dzielisz się z innymi swoimi doświadczeniami. Przejrzysty materiał.
Jako, że temat świeży podłączam się do tego wątku z zapytaniem:
Jak palić w tłokowcu miałem?
Piec kupiłam i zainstalowałam w styczniu. I testuje teraz różne paliwa, aby sensownie dokonać wiosną zakupu opału na następny sezon.
Teraz testuję miał. Dobry. Mało mułu dużo granulek i małych kawałków węgla. Ale mokry. W worach był zmarznięty na kość. Podsuszam, ale mimo tego zawiesza mi się niemiłosiernie w podajniku i bardzo spiera na palenisku, tworząc wrecz jednolita skorupę. dmuchawę zmniejszałam do 20 proc. i przysłonę na dmuchawie - maksymalnie jak się tylko dało. Paliwo zawiesza się na przejściu miedzy zasobnikiem a podajnikiem. Podejrzewam, że powstaje spiek pod wpływem ciepłego powietrza i dymku ze sfery paleniska.
Widziałam ten piec (Pleszew Kotłobud) jak pracował na miałach zanim zdecydowałam się na zakup akurat tego.
Czy to problem opału, czy ustawień? Czy skutek tego, że miał jest nadal zbyt wilgotny...??
Mieszałam też groszek z tym miałem i tez miał tendencje do zawieszania. Boję się kupować kilka ton miału na najbliższy sezon, że będę miała takie problemy... Zasobnik jest bardzo dobrze skonstrowany. Na prawdę silne spadki.
Ustawiam też podawanie dośc czesto, bo ogień podchodzi w stronę podajnika. Spieki blokują opadanie do popielnika i na palenisku zalega za duzo popiołu.
Proszę o rady!!!
Zdecydowałam się na tłokowca, aby nie być zależną od ekogroszku, którego ceny wariują. Ale widzę, że palenie miałem to nie takie proste... Inne paliwa (zrebki, trosiny, pelett) sa albo nieopłacalne albo niedostępne.