Jest to mój pierwszy sezon grzewczy, w większości paliłem ?śmieci? z budowy, miałem trochę drewna z suszarni, próbowałem też palić ?wysezonowanym?, a wiec kupionym w czerwcu, które sobie poleżało na słoneczku, potem pod plandeką. ?Śmieci? paliłem z konieczności, bo szkoda wywalić, a nieporządek wokół domu trzeba było uporządkować.
Koniec końców palę brykietem, różnych próbowałem, podzielę się subiektywnymi odczuciami.
Plusy dodatnie:
Sosnowy ANDREWEX ? jak dla mnie najlepszy, doskonała jakość, a z zakładu w Cierpicach odbieram własnym transportem po 7,06 zł za 10 kg paczka. Najlepszy stosunek cena/jakość, do tego piękny zapach lasu jak otwierasz paczkę.
Niemiecki Heizprofi z węgla brunatnego w workach po 30 kg za 24 zł. ? żałowałem, że tak mało kupiłem jesienią. Bardzo kaloryczny, nie brudzi rąk i okolic kominka, nawet żona była zadowolona. Wieczorem naładujesz rano będziesz miał jeszcze żar. Doskonała propozycja na mrozy, wadą jest żółto-siarczany mały płomień, duża ilość zasiarczonego popiołu, zapach gdy się nieostrożnie otworzy drzwiczki lub przy zamkniętym szybrze lekko parowozowy
Barlinek ? za drogi, ale pełni rolę zapchajdziury z marketu, kupuję po drodze z pracy np. dwa worki, cena w wyniku zmowy cenowej (pozdrowienia dla UOKiKu) 7,98 zł
Plusy ujemne:
?Ołówek? Pini ? kay dużo za drogi, najtaniej widziałem w Liroy Merlin za 9,98 zł za 10 kg. Pozycja dla snobów w dodatku wierzących, że stopień sprasowania wpływa na kaloryczność, no bo przecież tona stali waży więcej od tony pierza.
Marketowe ?wynalazki? mniejszych producentów ? zwykle badziew, byle wyprodukować jak najtaniej. Zazwyczaj tańsze od ?Barlinka? o złotówkę, przy katastrofalnie niższej jakości z domieszkami niewiadomego pochodzenia.
Brykiet ze słomy ? omijać wielkim łukiem, chyba, że ktoś chce nieustannie sprzątać i ma zaprzyjaźnionego rolnika, co mu ten, w istocie odpad, da za pół litra.
Nie testowałem brykietów z pestek słonecznika i z torfu. Chętnie bym zobaczył jak się palą, ale brak dostępu do zaopatrzenia. Oczywiście między bajki można włożyć twierdzenia o zastępowaniu przez brykiet 4 m wysezonowanego drewna. Moim zdaniem i tym się kieruję 1 T brykietu to 3 m drewna, tyle, że odpada sezonowanie, składowanie a i żona woli wrzucać kostki, a nie kłody.
Dla porządku dodam, że dom 123 m ocieplony styro 15 cm ogrzewam wyłącznie kominkiem z PW ? Lechma 15 KW (ciepłą wodę też mi grzeje)
Pozdrawiam!