Witam
Użytkuję kocioł SWK 21kW ogrzewając około 160m2. Palę orzechem. Przy temperaturach poniżej minus 10C, wsypując cztery łopaty (tj około 15kg) wytrzymuje około 6-7 godzin (temp około 50C) po czym zaczyna się wygaszać. Palę w cyklu 12 godzinnym. Co dziwne nie potrafię wielce wydłużyć spalania wsypując więcej łopat węgla. Stwierdziłem, że nie dojdę nigdy do luksusu odpalania go raz dziennie. Teraz przy temperaturach oscylujących wokół kilku stopni palę tak samo używając 2 - 2,5 łopaty na jeden zasyp.
Czyszczenie proste, kocioł prosty. Nie przerabiałem go w żaden sposób. Uszczelniałem tylko taką dolną wstawkę, która utrzymuje drzwiczki - pomiędzy zawiasami w moim kotle jest spora szczelina. Zbiera sporo sadzy zarówno na górnych drzwiczkach jak i dalej w tych rurach.
Chciałbym go zamienić na jakiś kocioł z podajnikiem, aby móc spać 20 minut dłużej, ale waham się z powodu komina, który posiadam (zwykła cegła) i możliwości wykraplania się kondensatu ze spalin (zapewne chłodniejszych niż te, które obecnie wydala SWK)