Skocz do zawartości

taddy

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia taddy

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich użytkowników kotła KMG 1 Kocioł pracuje u mnie od połowy października 2008 i chciałbym podzielić się pewnymi uwagami eksploatacyjnymi oraz konstrukcyjnymi na jego temat. Zachęcam również innych użytkowników do czynnej dyskusji zwłaszcza na temat nowego (zmodernizowanego) kotła z żeliwnym rusztem i sterownikiem PERFEKT T, jaki i ja posiadam. Decyzja o zakupie tego właśnie kotła była po przeczytaniu wielu postów na różnych forach, oraz niezłej reklamie jednego z dystrybutorów. Poniżej, na początek kilka uwag odnośnie samego produktu i jego wykonania: REKLAMA DYSTRYBUTORA: „zasyp co kilka dni, bezobsługowe spalanie”. Pali dużo, ale mam świadomość tego, że mój dom też jest duży i nieocieplony. Co do tego to nie mam obiekcji. Natomiast kilkukrotne schodzenie do kotłowni w ciągu dnia (bywa że i w nocy, bo wygasło) i zrzucanie do popielnika skorupy powstałego podczas spalania spieku, to nie jest dla mnie kocioł bezobsługowy. Może to taka uroda tego kotła, a może zaleta, bo inaczej mógłbym zapomnieć gdzie jest kotłownia. Tylko po co się klientom „wciska” kit, że kocioł bardzo dobrze pracuje na węglu (miale) gorszych gatunków skoro tak wcale nie jest. Nie po to kupiłem kocioł na miał, żeby palić eko-groszkiem po 600 czy nawet 800 złotych. Poza tym kilka uwag co do wykonania kotła za te pieniądze: • Ruszt żeliwny (ten z otworami) powinien być przez producenta „przeszlifowany”. Jest bardzo porowaty i szorstki, co powoduje utrudnione przesuwanie się popiołu powstawanie spieków. • Fragment paleniska stałego jest również skutecznie zabezpieczony przed przesuwaniem się opału mnóstwem odprysków ze spawania. Porządny spawacz po sobie spawy posprząta, nawet jak ich nie widać. No, chyba, że ma to zrobić użytkownik (tak jak ja), ale o tym powinna mówić instrukcja obsługi. • A ten mimośród na przyspawanej nakrętce – słabo mi się zrobiło, jak to zobaczyłem. To takie trudne zamówić u tokarza tulejki z wyfrezowanym rowkiem na klin? Że o tym klinie już nie wspomnę: śruba chyba M5 przeszlifowana i wbita w rowek. Nie ma to może większego znaczenia, ale takie drobne elementy właśnie wpływają na całokształt i świadczą o wykonawcy. Oczywiście te ruchome przeguby powinny być raczej ułożyskowane, ale przy tym mimośrodzie nie ma to już większego znaczenia. • Mimośród i otwory do regulacyjne skoku – posuwu tłoka. Chcąc zmienić skok tłoka musimy oczywiście zmienić położenie hallotronu. Czyli odkleić go i przykleić w innym miejscu. Regulacja super. Godne opatentowania. Czy te otwory nie mogłyby być z jednej strony osi? Albo hallotron na jakimś przesuwnym elemencie? • Rewelacyjny pomysł z prowadzeniem przewodów od sterownika do urządzeń wykonawczych – na przyklejanych taśmą uchwytach! A na zdjęciu w ofercie (allegro) są śliczne rureczki instalacyjne z kolankami perforowanymi. • Mocowanie sterownika – o zgrozo – mój po prostu leży na kotle, bo nie da się go zaczepić na EUROSZYNĘ. Lepsze chyba byłoby mocowanie na pionowej ściance obudowy. • Brak rozety osłaniającej wyjście do rury spalinowej – a może to Tylku mój egzemplarz tego nie ma, na zdjęciu jest. • I ten popielnik, z blachy tak cienkiej jak konserwy dla psa. Jak długo wytrzyma? Czy na to też jest jakaś gwarancja? Zamówiłem sobie u zaprzyjaźnionego ślusarza drugi, wprawdze nieco cięższy ale sądzę, że wytrzyma o wiele dłużej. Moje uwagi może nie mają większego znaczenia eksploatacyjnego ale poprawa kosmetyki wykonania mogłaby przekonać bardziej potencjalnych klientów do zakupu. Ja osobiście jestem z kotła średnio zadowolony. Czy poleciłbym komuś ten kocioł? Sam nie wiem. Szczerze mówiąc chyba lepiej byłoby kupić kocioł z podajnikiem ślimakowym przystosowanym do spalania miału. Są takie na rynku, mają chyba podajnik Brucera. Niestety pozostanie mi chyba przez najbliższych kilka lat zgarniać spieki do popielnika i modernizować kocioł we własnym zakresie. Uwagi moje wysłane zostały wprawdzie do dystrybutora drogą email-ową, niestety podobnie jak i innym forumowiczom nie raczył odpisać. Swoimi pomysłami poprawienia "fabryki" podzielę się w następnym poście, do czego zachęcam i innych czytających to forum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.