Witam, na wstępie chciałbym się przywitać :lol:
z góry mówie, że w temacie ogrzewania jestem raczej ziolony :P
ale do rzeczy.
Obiekt :
ceglana stoczniowa hala warsztatowa 230m2 wysokość 5-7m dach dwuspadowy + mniejsze pomieszczenia w sumie ok. 60-80m2
budynek pamięta XIXw. ... w budynku są ślady przemysłowej instalacji grzewczej ..stocznia miała własną ciepłownie. można ją uratować ale olbrzymim kosztem - to rozwiązanie odpada.
przeznaczenie: w tej chwili hala ma być wykorzystywana do przechowywania i renowacji pojazdów zabytowych.
razem z kolegami szukamy rozwiązania które pozwoli na tej hali pracować w zimie. tzn żeby temp. w środku osiągneła chociąż te 10stopni C w zimie. ...za możliwie najmniejsze pieniądze i nie chodzi tu o jako taka ekonomie uzytkowania ... bo nie musimy grzać nonstop ..prawdopodbnie będzie to 5-10 dni w miesiącu po 3-8 godzin.
wchodzą w gre urządzenia uzywane, kombinowane, samorobne cokolwiek co pozwoli osiągnąc cel za najniższe pieniądze..
skłaniamy się ku ogrzewaniu nadmuchowemu... nie wiem czy to dobry kierunek..
mamy zamiar ogrzewać głownie hale główną ale jeśli urządzenie będzie wmiare mobilne możnaby ogrzać mniejsze pomieszczenie i wykonywać tylko w nim drobne prace.
czy ktoś mogłby coś zaproponowac.. naprowadzić na właściwą drogę, dać jakieś wskazówki co mozna by zastosować jakie bedą tego koszty
czy dam rade nadmuchowo podnieśc temp np z -5 w środku do +10 stopni C wciągu jednej godziny?
z góry dziekuję za wszelkie podpowiedzi.