Świetny temat.Wielkie dzięki za info dla guitar za cały wkład w rozbudowę pieca.
W zeszłym roku kupiłem używany piec junkers supraclass 20 kw.
dom w ciągłym remoncie 100 m2 pół drewniany pół murowany (parter + poddasze nieużytkowe) brak ocieplenia szczególnie w części drewnianej( sufit to jest re-gips i deska a nad tym strych czyli temp jak na zewnątrz).
Piec 170 cm poniżej poziomu parteru ,instalacja miedź 22mm i 15mm , 8 grzejników 60x100cm + podłogówka w łazience 5m2 + bojler140 litrów,pompka grundfos na powrocie, temp w domu 20-22 stopnie, komin fi 200mm wys 5,5m.
Pierwsza zima to nauka i poznawanie pieca i poszło 3,5 tony węgla kwk brzeszcze.Teraz pale dokładając jeszcze na przemian z węglem drewno.Na dobę idzie węglarka węgla a do pieca chodzę kontrolnie by poobserwować wizjer i cieszyć oko jak to pięknie wszystko w środku tańczy.
Z początku zadymiona kotłownia i człowiek wychodził jak z wędzarni. Uszczelniłem piec i kombinowałem z szamotkami nawet podłączyłem na chwile dmuchawę ale już odłączyłem i teraz tylko miarkownik i zero dymu w kotłowni. Na piecu od 60-80 stopni ,komin chciałem ostatnio wyczyścić ale nie było z czego))) W piecu osad który można zdmuchnąć .natomiast zeszłym tygodniu paliłem tylko drewnem to nawet nie było co sprzątać )))
Teraz próbuje palić aby ogrzewanie chodziło tylko na grawitacji a pompka włącza się co godzinę na 10 minut.efekt taki że idzie trochę mniej opału pomimo że instalacja nie jest typowo grawitacyjna( brak typowych spadków czy średnic rur).
W najbliższym czasie biorę się za zmniejszenie paleniska i pokombinować coś jeszcze z rusztem.
pozdrawiam tomek