Skocz do zawartości

aimkosa

Forumowicz
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia aimkosa

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Fajnie... ale gwarancja producenta to tylko 5 lat, a jak ma sie cos popsuć to pewnie stanie sie po tym okresie. Więc sam powinienes zadbac o to żeby chociaż te 50 stopni na powrocie zapewnić. Bo później ani instalator i producent nie pomogą:)
  2. Ja założyłem RCK do wyczystki, gdyż nie chciałem dziurawić komina i wkładu ceramicznego. W razie jak coś mogę po prostu odłączy RCK i włożyć uszczelkę do wyczystki przywracając komin do stanu pierwotnego. Poczytaj i popytaj o to RCK , bo różnie się o tym urządzeniu mówi. Są zwolennicy i przeciwnicy zakładania RCK. Chodzi o to żebyś świadomie wydał kasę, bo mogą pojawi się też minusy działania RCK - tak jak wyczytałem. Najlepiej zmierz jaki masz otwór w wyczystce i zobacz czy wymiary odpowiadają wymiarom RCK. U mnie otwór wyczystki jest większy na długość, a na szerokość był ok, wiec musiałem się nakombinować żeby go szczelnie założyć. Jego wymiary wewnętrzne to 122mm/182 - to sa wymiary tych zębów które wchodzą w dodatkową ramkę. A zewnętrzne wymiary to 204/264 mm. Poniżej grafika. Na email wyślę Ci gdzie kupiłem RCK bez ramki do wyczystki za 199PLN. Najlepiej żebys otwór wyczystki miał nie większy niż 204/264. pozdrawiam,
  3. Przyczyna jest zamknięty lub częściowo przymknięty czopuch - ja też tak mam. Sambor o tym pisał na początku tej strony i to się potwierdza. Jak czopuch otwarty, to ciąg kominowy za duży, spalanie większe, więcej popiołu na wymienniku i ruszcie wodnym. Jak czopuch przymknięty, spalanie spada - ale osadza się sadza i trzeba uważać na czad!!. Wyjście to założenie RCK, bo eksperymentując z zamkniętym czopuchem dowiedziałeś się że masz za duży ciąg kominowy, a teraz trzeba go ustabilizować na zawsze zakładając RCK. Ja już założyłem w wyczystce i jest super. Żadnych przedmuchów przez dmuchawę, zmian w warunkach spalania, stała iloś dopływu powietrza do paleniska, i mniejsze wypalanie paliwa w nadzorze. Spalane ilości ekogroszku podobne jak przy przymkniętym czopuchu Same plusy - polecam.
  4. Witam, Mam pytanie do kolegów którzy mają założony RCK. Jak macie ustawiony parametr czas podawania w nadzorze oraz przerwa podawania w nadzorze. Czy dzięki RCK ograniczony ciąg kominowy nie wypala paliwa w nadzorze? pozdrawiam,
  5. Nigdy nie paliłem pelletem, U mnie takie wzrosty temperatury w nadzorze były jak temperatura powrotu była za niska (38 - 45 stopni), zbyt duży ciąg kominowy i za duże obroty wentylatora. Kocioł był wtedy długo w nadzorze, ale sporo energii szło w komin. Obstawiam, że prawdopodobnie przez zbyt duży ciąg kominowy paliwo wypala ci się w takim stopniu w nadzorze. Powietrze jest zasysane do pieca przez niepracujący wentylator - sprawdź czy tak jest podczas nadzoru dołuż rękę lub kartkę do wlotu wentylatora. Spróbuj go ograniczyć eksperymentalnie regulacją na czopuchu, i obserwowac kopczyk czy są zmiany. Druga sprawa jeżeli to jest Twój pierwszy sezon i wygrzewasz mury, piszesz ze temperatura w domu 27 stopni? - na pewno spalisz dużo więcej opału niż normalnie. Inna sprawa to taka ze pellet ma niską kaloryczność jak węgiel brunatny - czeski 17 - 19 KJ. Mówi się, że paląc czeskim węglem spala się go 2 do 3 razy więcej. Tu może być odpowiedź na Twoje pytanie. Jeżeli zapewnisz odpowiednia temperaturę powrotu, możesz obniżyć temperaturę zadana kotła - to też zmniejszy spalanie. pozdrawiam
  6. Witam Panowie, poddaje sie z tym popiołem i ustawieniami, bo chyba po prostu kupiłem taki opał. On ma troche większą granulację i moze dlatego takie niedopałki. Czy ustawie dmuchawę z korektą 90 czy 92 i 94% popiół wygląda tak samo. Czy przesłonę dmuchawy ustawię na max otwarta, 50% otwarta, czy 1/3 otwartą zmienia sie trochę ogień ale niedopałki, popiół i jego ilość jakie były takie są. Próbowałem zmieniaś histerezę kotła na 4 stopnie - dalej nic. Ilości popiołu nie porównywałem co do grama więc tego do końca nie wiam. Dzięki za podpowiedzi bo każdy pomysł trzeba (można) przetestować i było warto. Przestałem sie tym przejmować bo widocznie tak sie pali ten opał u mnie i koniec.. :angry: . Natomiast jestem zadowolony z innego pomysłu, który po drodze mi sie nasunął. Piszę o tym bo może komus też się przeda. Czasem rozwiązanie jest tak blisko, przed oczami a my idziemy innym tropem i sie nie udaje. Nie każde ustawienia zdające egzamin w jednej instalacji będą najlepszymi dla drugiej przy tym samym kotle (czy część tych rozwiązań/ustawień). Moze jednak czasem trzeba coś w drugą stronę niz sie wydaje. Chodzi mi dokładnie o pompe kotłową i jej ustawienie, dławienie etc. Jakiś czas temu dołożyłem do swojej instalacji pompe kotłową - cel ochrona powrotu i oszczedność w spalaniu. Zresztą to był bardzo dobry krok.Podążając za różnymi pomysłami doświadczonych forumowiczów, dławiłem pompę kotłową, szukając mniejszego spalania, ale tez chciałem aby temperatura powrotu była odpowiednia czyli powyżej 50 stopni. Włączona pompa kotłowa bez dławienia na I biegu daje u mnie temperaturę powrotu 4-5 stopni nizszą od temperatury kotła. Jak ją dławiłem, żeby temperatura powrotu była o około 8 stopni niższa od kotłowej (bo mój cel był powrót 52 stopnie przy temperaturze kotła 60, II cel mniejsze spalanie niz bez dławienia pompy), i niby wszystko działało. Ale jak włączało się ładowanie CWU wszystko szło w diabły. Temperatura powrotu spadała na 48 i nizej dopiero po paru minutach powoli rosła, mieszacz otwierał się na 80/90% (w zaleznosci od temperatur). Jak nie dławiłem pompy , to znowu spalanie było dużo wieksze. Tak źle i tak nie dobrze. Nie mogłem temu zaradzić ponieważ żedne dalsze dławienia czy większy bieg pompy nie dawał odpowiednich rezultatów temperatur i spalania. Albo spadki temperaturu powrotu, lub wieksze spalanie. Szukałem kompromisu. Rozwiązanie przyszło teraz całkiem proste i logiczne:): Pompa kotłowa zapewnia mi powrót 4-5 stopni niżej od kotła. po co więc gonic kocioł na 60 stopni i więcej?. Ustawiłem kocioł na 57 stopni czyli w IFL piec pracuje teraz w zakresie od 57 do 62. Powrót mam w zakresie 52-57 stopni. Pompa kotłowa ustawiona na I biegu bez dławienia. Dodatkowo ustawiłem podwyższenie temperatury kotła od mieszacza i CWU o 7 stopni. Fajnie to działa bo temperatura zadana kotła wzrasta tylku przy załadunku CWU. Po załadowaniu sterownik koryguje ją na pierwotną. Rezultat ustawień: spokojniejsza praca kotła bez wahań temperatury 57 -62 stopnie, (przy załadunku CWU trochę spada, ale powrót i tak mam minimum 51stopni) - dlatego podwyższam temperature kotła od mieszacza i cwu. Mieszacz nie otwiera sie tak bardzo przy załadunku CWU w stosunku do normalnej pracy Zmniejszenie spalania nie będę pisał ile dokładnie, ale jest zauważalne :D . Przy takim spalaniu jak mam ten popiół jest do zaakceptowania. Poprostu myslałem, że jak jakims cudem będę go bardziej dopalał zmniejsze spalanie. Dzięki wszystkim za podpowiedzi i sugestie Jeszcze tylko dołożę RCK, ale to po sezonie. pozdrawiam
  7. Witam, Tak celem jest lepsze dopalanie, a kopczyk to przy okazji - jedno przy drugim powinno grać. Producent w dokumentacji zaleca ustawianie IFL dopiero jak juz ustawi się kopczyk i odpowiedni czas podawania w nadzorze. Czas pracy w IFL to około 20 minut, czasem ciut mniej lub więcej. Jak ustawię większy kopczyk czy dodawałem troche paliwa trybem ręcznym na starcie (teraz nie ruszam) kocioł szybciej od początku się dogrzewał. Jak kopczyk po nadzorze jest mniejszy to chwile trwa aż do retorty dojdzie odpowiednia ilość paliwa i zacznie pożądniej sie palic. Najpierw temperatura spada do 59 stopni i wzrasta. Wtedy w retorcie bardzo słabo sie pali. Po 4-5 porcjach paliwa zaczyna lepiej palic. Temperaturę zadana mam 60 stopni, a histerezę 5 stopni czyli przy 65 przechodzi w nadzór. Moc kotła mniej więcej 7 KW 12s podawanie/122s przerwa. Czasem tak pracuje od początku w zakresie 60 - 65, jak wieksze mrozy na początku ma trochę wyższą moc np. 12/95 12/115. Zazwyczaj przy 62 juz przechodzi na moc 7KW. Nie zauważyłem żeby kocioł wchodził na niższą moc. Wentylator pracuje na bardzo niskich obrotach. Minimalna moc nadmuchu ustawiona na 25%. Już kiedyś ustawiałem korektę nadmuchu na 86% i paliło sie dobrze jak jest paliwo i kopczyk na retorcie. Ale jak nadmuch mniejszy to popiół jest jeszcze grubszy niż na zdjęciach z niedopałkami. Zastanawiam sie czy te grube kawałki popiołu i niedopałki mimo wszystko nie pochodzą z nadzoru - jak zaględam do pieca w nadzorze to wtedy widzę że tworza sie na retorcie góry i doliny z opału. Podczas startu przesuwa się to wszystko na boki i niedopala - ??? W nadzorze opał nie pali się, ale jest lekko rozżarzony - czerwony. pozdrawiam,
  8. Witam, zaczynam ustawianie od zera. Paliwo eko-ret workowany przez producenta, praca w IFL, przesłona wentylatora otwarta - wg zaleceń producenta, korekta nadmuchu 89%, podawanie nadzór 10s co 18 minut. Nadzór teraz jest dłuzszy niz 18 minut wiec paliwo jest podane przed startem. Czopuch zamknięty. załączam zdjęcia z palącej się retorty i popiołu z 10 kg paliwa spalało sie to mniej więcej od 23.00 do 11.15 Na początku w retorcie brakuje jakby paliwa - paliwo jest płasko z popiołem, z czasem dalszej pracy robi się kopczyk taki jak powinien być. Mam zamiar codziennie dodawać 1 % korekty nadmuchu nie ruczając przesłony wentylatora. Jeżeli to nie pomoże będę przesłaniał codziennie wentylator po 0,5 centymetra aż trafię. Paliwo chyba jest ok i powinno sie lepiej spalać. Jeżeli Panowie macie jakies uwagi proszę o info. pozdrawiam,
  9. Vlad24, coraz bardziej się przekonuje do RCK, bo daje to bezpieczeństwo w porównaniu z przymykaniem czopucha z wiadomych względów, no i w miarę stały ciąg kominowy - przymykanie szybra tego nie zapewnia. Teraz zamknąłem go całkowicie - oczywiście jest tam szpara na utrzymanie ciągu w kominie i odprowadzanie spalin. Okazało się, że niepotrzebnie ogrzewałem komin - 2 - 3 może więcej kg ekogroszku mniej na dobę. Dalej nie mogę ustawi żeby się całkowicie ekogroszek wypalał, albo są niedopałki, albo dużo żużlu i sporo popiołu. Kombinuje dalej... dzięki za uwagi pozdrawiam
  10. Witam, właśnie jest tak jak mówisz mam spory ciąg ale nie mam RCK. Gdzieś na forum przeczytałem żeby nie przymykać czopucha tylko założyć specjalną klapkę na dmuchawę która trochę blokuje ciąg i przepływ powietrza podczas nadzoru. Założyłem na dmuchawę taka dodatkową klapkę, która miała zmniejsza ciąg podczas nadzoru. Spełnia swoją rolę bo w nadzorze nie przebija temperatury, ale jednocześnie podczas pracy kotła spada sprawność dmuchawy i ilości tlenu dostarczonego do paleniska. Przez co mam niedopalony popiół i całą szufladę popiołu z dwóch worków węgla. Dmuchawa zamontowana w kotłach webera ma fabrycznie zasłoniętą przesłonę w 50 %. Kolejne 50% można regulować. Właśnie wywaliłem tą dodatkową klapkę i pali się dużo lepiej, mniej popiołu. Ale teraz zapada się palenisko i jakby cały czas brakuje odpowiedniej ilości paliwa żeby ładnie się jarało. Korektę nadmuchu mam na 90%, a dmuchawę przesłoniętą z tych 50 % tak o około 1/3, czopuch przymknałem tak na około 1/2 i ostatnio zmieniłem podawanie w nadzorze na 18 minut - było 45 - może to pomoże. pozdrawiam
  11. Sprawdź czy w ustawieniach serwisowych nie masz włączonej opcji wyłączenie pompy CO od termostatu, lub czasowe wyłączenie pompy od termostatu. Przy tych ustawieniach również może pojawiać się przegrzewanie kotła.
  12. Witam, Panowie a jakie macie doświadczenie z ustawieniem przesłony dmuchawy - zawsze do ekogroszku 2/3 zamknięta a resztę ustawiacie korektą nadmuchu w IFL żeby się dobrze paliło, czy w zależności od jakości opału otwieracie ją troche bardziej? pozdrawiam, mk
  13. Witam, Vlad24 przepraszam, miałeś z powyższym rację. Teraz przy niższych temperaturach widać jak kocioł zmienia moc w IFL i liczba podań paliwa może byc różna w zależności od zapotrzebowania na ciepło i mocy kotła. W jednym cyklu (praca/nadzór) paliwo jest podawane 9 razy w innym 10 lub 12 razy. Zmierzyłem wszystko jeszcze raz, ale nadal w trybie IFL, tylko licząc dodatkowo liczbę podawania paliwa w danym cyklu pracy. Przez co mogłem oszacować średnią liczbę podań paliwa na dobę. Nie będę wchodzic w szczegóły, ale jednak w moim przypadku spalam mniej paliwa bez pompy kotłowej. Różnica wychodzi nawet od 20 do 30 podań na dobę. Ale to tylko niedokładne szacunki. Najlepiej tak jak JONAIK znać faktyczną liczbę spalania, bo w czasie doby są różne zapotrzebowania na ciepło w domu i nie da sie tego policzyć na podstawie kilu cykli. Trzeba wziąć pod uwage całą dobę. pozdrawiam, mk
  14. Właśnie kocioł pracował cały czas na jednakowej mocy, bo podałem przecież że czas podawania w IFL był 12 sekund, czas przerwy podawania 120 sekund. W żadnym przypadku piec nie zwiększał mocy. Jedynie zmiana temperatury powrotu powodowała o minutę czy dwie dłuższą/krótszą pracę kotła i dochodzenia do temperatury zadanej. Ale te różnice czasu pracy kotła są minimalne i nie powodują zwiększenia spalania, natomiast czas nadzoru dłuższy o 15 minut x 24 na dobę to konkretna cyfra mniejszego spalania. Więc moc kotła sie nie zmieniała, a czas nadzoru sie tylko znacznie zmieniał. Zmieniała się też temperatura powrotu i % otwarcia/zamknięcia zaworu mieszającego, ale temperatura mieszacza była stała 38 stopni. Temperatura kotła nie spadała w sensie zaraz po wyjściu z nadzoru, tylko kocioł ją od razu powoli podnosił. Natomiast w nadzorze przy włączonych pompach temperatura nie przebijała zadanej lecz powoli spadała. A przy włączonej tylko pompie mieszacza dodatkowo temperatura w nadzorze wzrastała-przebijała o 2 stopnie i dopiero powoli spadała. Zaraz po zmianie podłączenia pomp na wersję 1/2/3 (jak pisałem wyżej) różnice w nadzorze były jeszcze większe, dopiero po dwóch trzech cyklach pracy dochodziło do ustabilizowania czasów praca/nadzór. I w zasadzie moge powiedzieć, że kocioł praktycznie we wszystkich przypadkach w 20 minut dochodził do temperatury zadanej. No ale nic juz nie zmienię w mojej instalacji, mogę chronić powrót z pompą kotła i mieć wyższe spalanie, albo brak ochrony powrotu i oszczędność na opale kosztem kotła. pozdrawiam:)
  15. Pomiary wyglądają następująco: Kocioł cały czas pracował ze stałą mocą około 7,5KW praca wIFL (12 s/ 122s), cały czas podobne warunki pracy kotła - temperatura mieszacza około 37stopni 1. włączone obie pompy na I biegu i dławione tak, że grzejniki ciepłe, a powrót 8-10 stopni niższy od kotła (czyli tak 50 - 55 stopni) praca kotła około 20 minut, czas nadzoru 20 -22 minuty. 2. włączone obie pompy na I biegu, bez dławienia, powrót o 4-5 stopni nizszy od kotła (czyli 58 - 61 stopni) czas pracy kotła 18-20 minut, czas nadzoru kotła 20 - 25 minut (wahania) 3. włączona tylko pompa mieszacza, pompa kotła wyłączona, powrót 16 - 18 stopni niższy od kotła (czyli 43 - 47 stopni) czas pracy kotła 22-24 minuty, czas nadzoru kotła 35 - 40 minut. Czyli jednak wychodzi na to, że spalanie bedzie sporo niższe z jedną, jednak cierpi na tym kocioł. Sprubuję jeszcze jaka będzie różnica przy niższych temperaturach - zapowiadaja mrozy. Jak przydławiłem pompy wieczorem tak do temperatury powrotu o 10 mniej niż kocioł - przy mieszaczu 38 stopni, to rano podczas gdy mieszacz obniżył się do 33 stopni (obniżenie nocne) temperatura powrotu obniżyła się do 40 stopni. Jonaik też masz takie skoki w zależności od temp. mieszacza? Czy to oznacza ze jak dławisz pompy to wielkość dławienia jest uzależniona od stopnia otwarcia zaworu mieszającego i temperatury mieszacza czy raz ustawionego dławienia nie ruszasz przez cały sezon. pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.