Skocz do zawartości

GRENDEL71

Forumowicz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia GRENDEL71

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Piec uspokoił się i tylko czasem sobie "beknie" ale tak, że tego nie słychać. To zasługa tej dodatkowej klapki na czopuchu do odprowadzenia gazu. No i moim zdaniem nie bez znaczenia jest również to, że ten bardzo kaloryczny miał ładuję do kasty murarskiej i wlewam niecałe 1,5 wiaderka wody, mieszam i stoi sobie do czasu nowego rozpalenia. A teraz przy ustawionej temp. 55 na sterowniku piec pracuje 48-55 godz. Trochę krótko moim zdaniem, bo mam ustawione przedmuchy co 8 min na 20 s. no i tą temp. 55. Gdybym zszedł na powiedzmy 50, byłyby rekordy, ale przy tym miale na razie nie ryzykuję, a zresztą ma na dniach "przymrozić na przełęczy" więc lepiej nie marznąć. Jeśli ktoś ma inne teorie - proszę o polemikę, bo człowiek cale życie się uczy.
  2. No też tak uważam i tak było to liczone przed montażem. Nie wiem co mu odbiło w tym roku ;/
  3. Oczywiście były takie okresy, że piec wytrzymywał zaledwie 18-20godz, ale to była wina miału. Moim błędem było eksperymentowanie po różnych składach zamiast kupować w jednym. Ale teraz kupiłem taki kaloryczny, że chyba aż za bardzo :( Na ile ustawiasz minimalną temp. na sterowniku? I jakie przedmuchy - oczywiście zawsze trzeba dopasować do kaloryczności, ale tak średnio?
  4. Wielkie dzięki za odpowiedź.Ale ja jak już napisałem w pierwszym post - palę od 2003r i nie miałem takich sytuacji wcześniej. PIEC został dobrany specjalnie trochę większy i już sam nie wiem o co chodzi, bo teorii i "szkół" jest bez liku. Również w kwestii spalania miału - jedni mówią, że ma być płomień, inni że żar. Twoje tłumaczenie jest rzeczywiście racjonalne i logiczne, ale takie zachowanie pieca nie jest regułą, tzn. nie przy każdym uruchomieniu dmuchawy następuje wystrzał. Przez cały proces palenia jednego wsadu jest ich 3-4, a czasem w ogóle.
  5. Znalazłęm przyczynę - w drzwiczkach popielnika i środkowych było zniszczone szczeliwo i łotr ciągnął sobie powietrze jak chciał. Wymieniłem sznury i jest gitara. Za to rozstrzelał się teraz jak szalony. Muszę regulować przedmuchy i znajomy kominiarz podpowiedział mi aby wyciąć w czopuchu na górze prostokątny otwór i przykryć go większą blachą, która jest zamocowana przy pomocy dwóch długich śrub zamkowych. Działa to jak zapadka - podskakuje i opada jak piec "puszcza bąka". Wybuchy nie są takie gwałtowne i polecam to innym. Moim zdaniem te wybuchy to faktycznie zbyt kaloryczny miał i niewłaściwe przedmuchy. Za ktoś inną przyczynę?
  6. Ten piec w/g producenta przewidziany jest do budynków o pow. do 200m więc nie jest to aż taka przesada. Ponadto specjalnie kupiłem większy kocioł, żeby nie biegać tam co dzień - w zimie przy temp. -10 do -15 cykl grzania trwa 72godz. Teraz udało mi się nawet 5 dni !!! nie zaglądać do kotłowni. No i efekt liczenia na wiosnę - max 3 tony miału w okresie listopad - kwiecień.
  7. WITAM. Wertuję to forum - bardzo fajne - ale nie znalazłem pomocy na mój problem. Mam od 2003r kocioł Pleszew EKOCENTR 38KW 4m, bojler/wymiennik CWU 180l, termostaty na wszystkich grzejnikach, komin z wkładem z kwasówki i 123mkw powierzchni domu i od początku 2003r wszystko było OK. Były strzały, wybuchy, słabe rozpalanie - opanowałem wszystko. Generalnie regulacje nadmuchu i odpowiednia - większa lub mniejsza wilgotność miału. I oczywiście jego JAKOŚĆ!! Teraz od wczoraj mam większy problem, którego nie mogę opanować. Wyczyściłem piec na TIP TOP, zmieniłem uszczelkę w filtrze ukośnym, bo padła (musiałem spuścić wodę z układu i zalać od nowa). Następnie rozpaliłem pierwszy raz w tym sezonie i poszło super. Piec ustawiłem na 52st, przedmuchy co 15 min na 20 sek. Wieczorem było 80st na piecu i skakało 2-3 w dół lub w górę. Zaniepokoiło mnie to bo nigdy tak nie było. Wieczorne kąpiele domowników oczywiście zbiły temp poprzez wymiennik, ale gdy wstałem rano, na wskaźniku wymiennika było 100st a na piecu 95. poprzez wymiennik cwu zbiłem temp do 78 i cały dzień obserwowałem, zmieniałem ustawienia przedmuchu na krótsze przy zachowaniu odstępu 15 min, bo więcej nie mogę (sterownik PŁOMYK Elektro-Miz). Zbiłem do 70 i stop. Miał mam faktycznie kaloryczny i jest to bardziej drobniutki groszek (0,5-1cm) niż typowy miał, tzn więcej jest tzw kamyczków węgla niż samego miału. Pomóżcie drodzy koledzy, bo nie wiem w czym rzecz. Nie mam w dmuchawie czy też w kanale klapek blokujących dopływ powietrza gdy urządzenie nie chodzi, ale moim zdaniem to zbyteczne. Po 7. latach użytkowania pieca jestem z niego BARDZO zadowolony i myślałem że mam go w paluszku, ale mnie załatwił :P. Bardzo proszę o pomoc. ... a może to dlatego, że jest nowa woda w układzie, może jest zbyt mało. Na zimnym piecu po uzupełnieniu układu miałem ciśnienie ok 0,8 bar a teraz jest 1,3. Tomasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.