Skocz do zawartości

malyd77

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez malyd77

  1. Z twojego opisu wynika, że po przekroczeniu 45 stopni włączyłeś pompkę. Czyli test nic nie wykazał. Nastaw miarkownik na 60 stopni - tak jak użytkujesz normalnie kocioł. Poczekaj aż będzie miał stałą temperaturę. Wyłącz pompkę. Tak jakby przy NORMALNEJ pracy, nie rozpalaniu, zabrakło prądu. Jeśli w ciągu godziny temperatura nie przekroczy 90 stopni to instalacja jest stabilna.

     

    ale 90 stopni na termometrze za pompką na rurze przez którą przepływa woda do kaloryfera. Nie 90 stopni w wody w piecu

  2. Dlatego nie rezygnuj z testu polegającego na wyłączeniu pompki i sprawdzeniu czy kocioł pracujący z minimalną mocą (miarkownik zamyka dopływ powietrza) jest w stanie tę energię przekazać do grzejników.

     

    Zgłupiałem całkowicie. Jeśli rozpalę piec to do jakiej temperatury mam palić aby sprawdzić czy ta woda będzie grawitacyjnie krążyć. Przeprowadziłem już test o którym pisałem

     

    emperatura wody w CO oscylowała w okolicach 30 stopni. No to rozpaliłem i czekałem. Temperatura zaczeła bardzo, bardzo powoli rosnąć 35,38,40,45 stopni. Pompka była wyłączona z prądu więc na 100% nie działała. Dotykając rur stwierdziłem że woda powoli bo powoli ale przemieszcza się. Nawet kaloryfer który mam najbliżej pieca robił się ciepły. Czyli woda idzie przez pompę. no to odpaliłem pompkę żeby nagrzać mieszkanie.

     

    I tak palę w kotle tak żeby woda miała Max 60 stopni. Boję się więcej że mi się coś stanie z instalacją. Po drugie piec głośno działa jeśli temperatura wody wzrasta powyżej 60 stopni.

    Mam nadzieję że mi prądu nie braknie. W nocy i tak temperatura praktycznie spada że jak wstaję o 4:50 do pracy to praktycznie muszę rozpalać od nowa. Tak to jest jak się człowiek wychował w bloku z płyty i poszedł na swoje i nie ma pojęcia o CO.

  3. Teraz wszystko wiem i rozumiem.

     

    Jak wróciłem do mojego mieszkania to w domu panowało 16 stopni więc było trochę chłodnawo. Temperatura wody w CO oscylowała w okolicach 30 stopni. No to rozpaliłem i czekałem. Temperatura zaczeła bardzo, bardzo powoli rosnąć 35,38,40,45 stopni. Pompka była wyłączona z prądu więc na 100% nie działała. Dotykając rur stwierdziłem że woda powoli bo powoli ale przemieszcza się. Nawet kaloryfer który mam najbliżej pieca robił się ciepły. Czyli woda idzie przez pompę. no to odpaliłem pompkę żeby nagrzać mieszkanie.

     

    Czy w takim systemie grawitacyjnym ta woda tak wolno przepływa przez rury.?

    Nie dojdzie do sytuacji że zdąży się zagotować w piecu.?

    Pozdrawiam

    Dawid

  4. U mnie jest tak:

    Jeżeli mam temperaturę np. 50 st. C to po wyłączeniu pompki temperatura wody wzrasta (dmuchawa stoi bo nie ma powodu pracować jak temperatura wody jest wyższa od temperatury zadanej) najpierw szybko później wolniej do około 65 st. C. Moment w którym temperatura z tych 65 st. C zaczyna na początku wolno a później coraz szybciej spadać oznacza że woda "przebiła się" przez pompkę i zaczyna działać ogrzewanie grawitacyjne.

     

     

     

    ad. 1. Nie jest to dla mnie zrozumiałe. Jeżeli włączyła się dmuchawa aby podnieść temperaturę wody do 80 st. C to musisz znaleźć inny sposób na wyłączenie pompki i całą próbę powtórzyć. Na przykład jeżeli oprócz pomiaru temperatury na sterowniku masz drugi inny pomiar temperatury to wyłącz cały sterownik. Ja w swoim sterowniku mogę w każdej chwili wyłączać pompkę bez zmiany wartości zadanej temperatury i ty samym bez uruchamiania dmuchawy

     

    Za piecem mam pompę której pracą steruje sterownik. Na sterowniku określam zadaną temperaturę przy której pompka ma sie uruchomic. Taki najzwyklejszy sterownik (pokrętłem reguluje sie temperatire). Nad pompka za trójnikiem mam termometr który podaje mi temperaturę wody. Zauwazyłem niewielkie róznice temperatury pomiedzy sterownikiem a termometrem ale pewnie bierze się to z tego że sterownik bierze temperaurę zaraz przy wyjsciu z pieca a ten drugi termometr jest dalej.

    Wczoraj zrobiłem tak:

    1. Na terometrze za trójnikiem była temperatura 52 stopnie

    2. Pompka pracowała ponieważ sterownik był ustawiony na 40 stopni.

    3. Zmieniłem temperaturę właczenia pompki na 80 stopni (temperatura wody była 52 stopnie wiec pompka się wyłaczyła)

    4. czekałem kilka minut. Po kilku minutach temperatura wzrosła do 56 stopni

    5. może faktycznie to było za któtko. Dzisiaj jak wrócę z pracy w piecu penie będzie ciemno. Temperatura wody w okolicahc 30 stopni. Rozpalę i ustawie na sterowniku 85 stopni. Zobaczę co się będzie działo. Po 20 minutach, 30 minutach.

     

     

    Chyba nie potrzebujesz (tak samo jak ja) dodatkowego obiegu na pompce.

    Korzystasz z jakiegoś zabezpieczenia pompy

     

    Pozdrawiam

    Dawid

  5. A jak dzisiaj w środku nocy wyłączą Ci prąd? Po co czekać do jutra?

    JUŻ WYŁĄCZ POMPĘ.

     

    Za 45 minut chcę widzieć opis twoich obserwacji na forum.

     

    Dobra:

    1. Sterownik ustawiłem na 80stopni pompka się wyłączyła

    2. Na termometrze było 52 stopnie

    3. Zostawiłem na kilka minut pompkę. Po pewnym czasie temperatura wzrosła do 56 stopni czyli woda poszła do góry. Czyli mogę domniemywać że woda zostanie przepchnięta

    4. natomiast niepokoi mnie jedna rzecz. W momencie w którym uruchamia się pompka słyszę w mieszkaniu za meblościanką kilka stuknięć. Po kilku sekundach jak ciepła woda przepłynie wszystko działa normalnie nie słychać żadnych stuków.

  6. tak , pójdzie przez pompe , ale jak temp wzrosnie wysoko

    obejscie z zaworem róznicowym ma sens jesli instalacja albo choc jeden grzejnik pójdzie grawitacyjnie

    jak masz inst otwarta i poprawnie podłaczone naczynie to nic nie bało miny nie ma w piecu

    najwyzej bedzie para jak z lokomotywy

    UPS mozesz zastosowac ale na jak długo wystarczy 5 10 min. sprawdz

    załóz termostat mechaniczny jak temp przekroczy 90 st właczy alarm , ale czy ktos usłyszy

     

    Nie wiem czy dobrze opiszę moją instalację:

    1. W skład wchodzi kocioł HEF MINI, pompa Grundfos 25-40, 4 grzejniki, bojler dwufunkcyjny, naczynie wyrównawcze

    2. Piec stoi w jednym końcu mieszkania natomiast bojler i naczynie wyrównawcze jest na drugim końcu mieszkania - w łazience.

    3. Z pieca wychodzi rurka do pompki za pompką jest trójnik. W jedną stronę biegnie przez jeden pokój (duży kaloryfer) do kuchni (kaloryfer) w drugą stronę biegnie przez drugi pokój (praktycznie obok pieca jest kaloryfer) do łazienki (kaloryfer) . Tam jako ostatni podłączony jest bojler a zaraz przed bojlerem wpięte jest otwarte naczynie wyrównawcze które wisi pod samym sufitem a pod nim jest bojler. Czyli woda zanim dotrze do naczynia musi przejść przez pompkę dwa kaloryfery.

     

    Najlepiej mi sprawdzić czy woda przechodzi na zimnych rurach. W nocy i tak mało palę.

  7. Witam

     

    Mam malutkie mieszkanko. Mam wydzielone pomieszczenie na piec (kocioł) CO firmy HEF. Cały układ zasila mi pompa Grundfos UPS 25-40.

    Mam ta instalacje od dwóch lat i wszystko jest ok. Mam od kilku dni stres ponieważ nie wiem jak zachowa się ta instalacja przy braku prądu. Znajomi dookoła pompy mają zrobione obejście i wtedy woda sobie idzie "bokiem" jak pompa nie pracuje. Zastanawiam się co będzie u mnie, ja takiego obejścia nie mam. Zostanie albo wygasić piec albo wywalić żar do wiaderka i na dwór ale to i tak nie wiem czy wystarczy żeby woda się nie zagotowała i nie rozwaliło pieca. Osoba która montowała mówiła że to obejście nie jest potrzebne ponieważ woda przez tą pompę przejdzie. Jeśli tak jest to jestem w porządku jeśli nie to siedzę na minie.

    Moje pytanie jest takie:

    1. czy woda "przejdzie" przez pompę czy też pompa to zablokuje.

    2. czy można zrobić coś na szybko (jak będzie ciepło to dorobię takie obejście) zastosowanie UPS-a z komputera. Ewentualnie jakie inne sprawdzone urządzenie kupić.

    Z góry dziękuję za wszystkie rady

    Pozdrawiam

    Dawid

  8. Witam

     

    Kupiłem piec wolno stojący (kominkowy) Mam Do was pytanie odnośnie opału. W tym piecu można palić:.

    - drewnem

    - brykietami drzewnymi

    - brykietami węgla brunatnego

     

    Chciałbym Was zapytać którym z powyższych paliw najlepiej i najekonomiczniej jest palić w zimie. Z tego co czytałem w opisie tego pieca teoretycznie powinien spalić on 12 "kubików" drzewa. Czy według Was lepiej jest zastosować inne paliwo.

    Pozdrawiam

    Dawid

  9. Witam

    Mam problem i pytanie w jakiej odległości można postawić piec od

    komina.

    Chciałbym piec postawić w salonie a komin mam w sypialni (pierwotnie

    to był wielki pokój a ja go podzieliłem na dwie części) Piec stanął by

    w linii prostej około 2,6m (mieszkanie ma 2,9 m wysokości)

    Kupiłem mieszkanie w starej kamienicy i mam problem bo nie mam

    ogrzewania a zima za pasem :). W mieszkaniu nie ma gazu więc

    ogrzewanie gazowe odpada, na klatce schodowej instalacja elektryczna

    jest aluminiowa więc nie mogę zastosować piecy akumulacyjnych. W

    związku z tym muszę zamontować piec albo na drzewo albo na węgiel. Mój

    typ to piec wolno stojący (kominkowy, koza) mocy 8kW. Mieszkanie ma

    46m2.

    Pozdrawiam

    Dawid

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.