Jak wróciłem do mojego mieszkania to w domu panowało 16 stopni więc było trochę chłodnawo. Temperatura wody w CO oscylowała w okolicach 30 stopni. No to rozpaliłem i czekałem. Temperatura zaczeła bardzo, bardzo powoli rosnąć 35,38,40,45 stopni. Pompka była wyłączona z prądu więc na 100% nie działała. Dotykając rur stwierdziłem że woda powoli bo powoli ale przemieszcza się. Nawet kaloryfer który mam najbliżej pieca robił się ciepły. Czyli woda idzie przez pompę. no to odpaliłem pompkę żeby nagrzać mieszkanie.
Czy w takim systemie grawitacyjnym ta woda tak wolno przepływa przez rury.?
Nie dojdzie do sytuacji że zdąży się zagotować w piecu.?
Pozdrawiam
Dawid