Dziękuję za zainteresowanie i rady.
A propos sprawdzania ślimaka - próbowałem tego, ale
1. Jak zacząłem majstrować przy przekładni (tam gdzie jest podłączony ślimak), to zaczął wyciekać z niej olej. Później doczytałem, że przekładnia jest fabrycznie napełniana olejem, którego praktycznie się nie zmienia. Ciekawe zatem jak się odłącza ślimaka od przekładni, tudzież przekładnię od silnika ... Może nie za te śruby się zabrałem :rolleyes:
Szczególnie ciekawe by było odłączenie silnika, bo tak mi radzili u dystrybutora przekładni (zob. nowy wątek, link poniżej).
2. Okazało się, że moja kotłownia jest na tyle mała, że nie wyciągnę ślimaka bez rozbierania całego podajnika i zasobnika ... :|
Trochę popatrzyłem na końcówkę przez wlot węgla z zasobnika - wygląda dobrze ... Dlatego koniec końców wolałem pociągnąć wątek przekładni / silnika.
No i uruchomiłem nowy wątek, żeby tytuł odpowiadał sprawie, trzeba tak było od razu, ale mnie "poniosło" po poprzednich problemach :D - jest tu:
https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=26200
Wygląda, że jest już rozwiązanie - szczegóły tam.
Pozdrawiam