Witam zaczne od konkretów,instalacja c.o. całkowicie nowa,mała posesja na wsi i mały metrażyk 32 m.kwadratowe,piec 9 kw.z papierów wynika że ogrzać jest w stanie 50 me. kwadratowych.Teraz obisze sam kocioł:opał główny węgiel kamienny sortyment Groszek na drugim miejscu dzrzewo i taki też stosuje, bez elektroniki ,dolne spalanie (zekomo),w dzwiczkach popielnikowych przepustnica powietrza pierwotnego regulowana pokrętłem,z boku kotła dwie regulacje przesłon okularowych powietrza wtórnego,regulacja czopucha(jak całkowicie zamknięty to i tak są bo bokach szczelinki żeby dym odchodził),pozatym piec ma jeszcze takie ustrojstwo od góry kotła ZAWIROWACZ SPALIN,który można wyjąć w zależności od potrzeb,producent zaleca eksplatacje kotła bez zawirowacza w momencie gdy temperatura na zewnątrz nie przekracza -7 st.C),w kominie wkład o przekroju 120mm więkrzy by nie wszedł).oczywiście w instalacji zamontowany zawór trójdrożny,rurki miedziane,grzejniki aluminiowe. A teraz mój problem,odrazu zaznacze że jestem nowicjuszem to mój pierwszy sezon,niemoge tego kotła wyczuć przy rozpalaniu wszystkie przesłony dolotu powietrza otwieram(zgodnie z opisem kotła),po rozpaleniu i osiągnięciu przez kocioł conajmniej 60 stopni,zamykam wszystko(czopuch otwarty) i próbuje prowadzić regulacje kotła po przez klapke w drzwiczkach popielnikowych,mimo tego temperatura kotła rośnie nawet jak klapka popielnika jest zamknięta ,jak się jakoś ustabilizuje to jest juz na kotle 80 stopni,mija jakieś 1.5 godziny,wiadomo mały kocioł trzeba dosypać paliwa,dosypuje dalej wszystko pozamykane ide do domu mija 15 minut i sugnalizator w domu (sam zrobiłem) sugnalizuje że temp. zbliża się do 90 stopni lece na dół i jedyny ratunek to zamkniecie przepustnicy czopucha,ale wczoraj nawet to niepomogło woda zaczeła się gotować,szybkie wybieranie paliwa z kotła,i człowiek wraca do domu zdołowany. NIe mam już sił,dzwoniłem do producenta który odparł że jak się zrobi całkowicie zimno to i palenie będzie inne,ale gośc nierozumie że ktoś pracuje cały dzień,i chce się teraz Nauczyć Kotła żeby pózniej bez obaw rano uzupełnić paliwo do pełna i lecieć do pracy,dlatego was DRODZY WACHOWCY prosze o pomoc co mam robić,bo mi już nerwy puszczają :angry: