Chciałbym założyć ogrzewanie do starego przedwojennego budynku, przy czym powierzchnia do ogrzania ma tylko 45 m2. Mieszkanie znajdujące się na górnej kondygnacji jest wysokie(3,5 m), w ścianach pod deskami jako izolacja zastosowano trociny.
Jednym z najtańszych rozwiązań (tak myślę) jest zastosowanie typowego pieca CO z nadmuchem
Z bilansu cieplnego wyliczyłem, że potrzebuję piec o mocy ok 9,5 kw (7,2 kW ogrzewanie + 30% ogrzewanie wody). Upatrzyłem sobie taki (10kW):http://www.kotly.slawkow.pl/strona.php?grupa=12
Piec chciałbym umieścić w w pomieszczeniu jeszcze mniej szczelnym niż mieszkanie z ew. grzejnikiem obok niego. I jeszcze jedno: rurki między piecem a mieszkaniem będą przechodzić przez nieogrzewaną wogóle klatkę schodową.
Z racji tego, że moja wiedza na temat ogrzewania jest niewielka, chciałbym prosić o potwierdzenie czy zastosowany sposób ogrzewania zda egzamin. Czy może istnieje jakiś bardziej ekonomiczny sposób ogrzania tej niewielkiej powierzchni.
PS. Może ktoś z Was posiada schemat typowej instalacji CO (najlepiej ze średnicami rurek - gdzie jakie zastosować). Słyszałem też o jakimś zaworze trój czy czterodrożnym możliwym do zastosowania w tego typu instalacjach - jeśli ktoś ma schemat to również bym prosił.
Z góry dziękuję za opinie i pozdrawiam.