micek73

Sam nie wiem. Ktoś mi to przywoził. Chyba ten bardziej kaloryczny.

Wszystkim zainteresowanym odpowiedam bo dostałem ten miał z "POKOJU" Miał super, prawie wcale się nie spieka, spala się cała podawana porcja, kaloryczny bardzo jednym słowem polecam.

No to mnie nie pocieszyłeś bo miał, który tworzy spieki to już mam i liczyłem na coś lepszego, z czym można pomieszać te dwie tony, które na swoje nieszczęście mam w piwnicy. Przy czym znajomy, który ma mi to przywieźć bierze ten opał również dla siebie, też ma tłokowca i kiedyś prowadził skład opału więc chyba się zna. Zobaczymy. Biorę 3 tony i z tymi dwoma, które już mam myślę, że na 120 m2 wystarczy.

Mam dostać miał z kopalni POKÓJ. Bezpośrednio z kopalni i proszę o radę : - jak wygląda kwestia kaloryczności ? - czy można nieobawiać się spiekania miału? Będę wdzięczny za opinie. Pozdrawiam

Wszystko pięknie, ale nikt nie pisze że typowa zrębka jest po pierwsze lekka, a po drugie powoduje często zawieszanie paliwa w zasobniku (mówię o pomieszanym ze zrębką miale). Może ktoś wie jak sobie z tym poradzić?

No to raczej nic nie znajdziesz, chyba że rozkujesz otwory na wierzchu ściany, bo tylko tam się nagrzewa boazeria i założysz otulinkę. Widziałem kiedyś taki mały oszukańczy trik, otulinka pogrzana opalarką delikatnie kurczy się i może się zmieści. Ewentualnie musiałbyś owinąć rurkę jakąś folią aluminiową odbijającą ciepło, ale nie wiem czy taka jest.

Żeby nie "szczelała" albo nie strzelała najlepiej byłoby izolować źródło ciepła , czyli otulinka i odpowiednie rozetki na wejściu.

Podepnę się pod temat. Mam podobny problem - niedopalony miał, a raczej takie małe "pumeksy" Z jednej strony czytam, że należałoby dotsarczyć większa temperaturę i więcej powietrza, a z drugie, że może zmniejszyć obroty dmuchawy i zasłonić przesłonę. Gdzie jest ten złoty środek, może ktoś jeszcze poda swoje doświadczenia?

Racja. Ja też chciałem zobaczyć piec z podajnikiem w akcji i mi się udało. Byłem dwa razy w pleszewie i u znajomych. Uznałem podajnik tłokowy za najrozsądniejsze rozwiązanie pod względem ekonomiczności i dostępności opału. Ta bezobsługowość pieca z podajnikiem , który już jest ustawiony właściwie to raczej jego zaleta niż wada. Tym bardziej, że kobiecie bardzo łatwo zagotować piec, a tu się raczej nie da. Ja poszedłem w tą stronę i nie żałuję. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale jeżeli blisko to zapraszam na oględziny pieca w akcji.

A jaki to piecyk "aż" trzy lata wytrzymał? Ja bym poszukał trzeciego wyjścia - Może SEKOM ŁUCKI - OPAL?

Fajny ten wynalazek z automatycznym rozpalaniem. Nie piszą tylko jakie jest zużycie prądu przez te 10 minut. Po dokonaniu przeglądu cen ekogroszku ja bym na twoim miejscu rozważył któryś z piecy z podajnikiem tłokowym, szufladowym , czy jak tam zwał. Ja taki kupiłem i na razie myślę że to najlepsze rozwiązanie.

Masz zablokowaną skrzynkę. Napisz swoją pocztę albo jakiś namiar.

Przecież ja nie napisałem, że ten piec jest najlepszy, czy coś podobnego. Chodziło mi o to, że rozumiem tych, którym ciężko wybrać. A upusty akurat w "Sekomie" są symboliczne. Dla mnie zakup pieca to bardzo duży wydatek i musiałem rozważyć wszystkie za i przeciw. Nikogo nie namawiam do zakupu tego pieca, nie pracuje u producenta i nie znam tych ludzi. Ale widać niektórzy mają już w sobie od urodzenia taką nutkę zgryźliwości. Trudno

No i stało się. Zarówno ja , jak i kolega z Konina zamówiliśmy po kociołku OPAL. Zaliczka wpłacona, czekam na koniec lipca na odbiór. Bardzo jestem ciekaw jak to chodzi i mam zgryz z opałem bo nie wiem co kupować. Ekogroszek trochę za drogi, chyba że do mieszania z miałem. Obiecuje się podzielić wrażeniami z użytkowania pieca. P.S. Objechałem z 20 producentów i wybór jest straszny, ale to ostatni dzwonek na piece po promocyjnej cenie. Pozdrawiam wszystkich

Piec widziałem u Tilgnera. PiD montują już sami. Dopracowany, ale wysoki i wyczystka z góry. Mnie to nie pasuje bo mam niską piwnicę. Oferują transport w cenie i nawet mogą odciąć popielnik, czyli dół pieca po to żeby go złożyć na miejscu w piwnicy, jak ktoś ma problemy z wprowadzeniem pieca w całości. Wydaje się dobrym rozwiązaniem ale pomyśl czy nie wygodniej byłoby spychać sadze z półki , a nie pochylać się nad piecem i wyciorem upaprać całą twarz. Ja myślę nad OPALEM - SEKOM ŁUCKI (też tłokowy) P.S. słyszałem że EKOCENTR (chyba tak ta firma się nazywa) też zaczyna robić taki kociołek - nie dziwię się, ekogroszek na bank przekroczy 700 zł.