Witam!
Dziękuję za odpowiedź.
Kamienica objęta jest nadzorem konserwatorskim, więc nie ma możliwości wystawienia czegokolwiek na elewację. Nie ma też możliwości pociągnięcia komina spalinowego czy wentylacyjnego prosto w górę, gdyż sąsiad nie wyraził zgody ma prace budowalne w jego łazience (w sumie się nie dziwię, wiele by z niej nie zostało). Jednyną mozliwością jest wyprowadzenie przewodów na korytarz.
Pomijając już ogromne koszty wykonania komina (zakład kominiarsski wycenił prace z materiałem, uzgodnieniami i projektem na 7,8 tys. zł), nie uzyskam pozwolenia zarządcy i konserwatora na inne rozwiązanie niż budowa komina lub ogrzewanie elektryczne :|
Stąd właśnie pytanie, czy jest sens np. zmienić taryfę na G12 (dzienna/nocna) i zamontować grzałkę do pieca (jak wyliczyć koszty) ?
Czy może lepiej zostawić piec na węgiel (pod względem kosztów węgiel jest bezkonkurencyjny), a boiler podpiąc na prądzie o zmiennych taryfach (i czy w ogóle jest sens? )