Witam.
1. Nie da się tak na oko określić średnicy rur na podstawie przekroju budynku bez rzutów.
2. Aby nie było problemów z sytuacją iż w jednym pokoju grzejnik grzeje na maksa a w drugim jest wręcz zimny (i nie daj Boże jak to pokój dzieciaka) trzeba zrobić obliczenia hydrauliczne instalacji aby ją zrównoważyć - dobrać odpowiednie nastawy na grzejnikach. wynika to z długości prowadzonych przewodów od grzejnika poprzez rozdzielacz, pion do kotła; ich średnic, czyli oporów miejscowych i liniowych.
Większość robi to na oko i później mogą być problemy z regulacją i z reguły są.
3. Zastanowił bym się nad rozdzieleniem instalacji - tzn:
a) w kotłowni naczynie przelewowe, ukł. zabezpieczający, pompa,
b)dodajemy wymiennik płytowy takiej mocy jakiej jest zapotrzebowanie domu na ciepło, a za nim naczynie przeponowe, pompa zestaw z zaworem bezpieczeństwa, termometrem i manometrem i dalej do pionu. + prostej automatyki kawałek coby nam wszystko ładnie funkcjonowało.
Daje to nam bezpieczeństwo i pewien komfort - nie będzie sauny w całym domu tylko w kotłowni jak zagotuje wodę i zabezpieczy instalację (wraz ze wzrostem ciśnienia rośnie temperatura wrzenia, i po co nam po za tym czynnik grzewczy w kaloryferach o zbyt wysokich parametrach. Ustawić 75/50 st. C.
CWU czyli ciepłą wodę do boliera podłączamy bezpośrednio z układu a) czyli za piecem.
Pozdrawiam.