Witam, prawie 3 lata temu zostało założone u mnie w domu ogrzewanie centralne(wcześniej były piece kaflowe) do kotła Biadała UKS-N o mocy 23 kW. Podłączone jest do starego komina, chyba wieki nie czyszczonego, jednak nigdy wcześniej nic się złego nie działo. Do czasu...jakiś rok temu w pokoju na ścianie przy której stoi komin(czyli na zewnętrznej stronie komina), zaczęły wyłazić brązowe plamy, które z czasem zaczęły nabierać rozmiarów. Jesienią przy remoncie pokoju została odkuta ta część tynku na kominie, po czym położono na niej styropian, klej do styropianu a na to gładź. Ledwo remont się skończył a plamy pojawiły się od nowa, więc na tamto poszło jeszcze nawet szkło wodne. Rezultat? Plamy "ominęły" szkło wodne i do tej pory rozprzestrzeniły się na pół ściany(jakieś 4m2) i część ściany przy kominie w kuchni. Nie wspomnę już o zewnętrznej części komina na poddaszu i w kotłowni...cieknie! Ta smoła czy sadza(szczerze nie mam pojęcia co to) potworzyła zacieki a co najgorsze zaczęła dopadać także kocioł? Słyszałam że to wina ogrzewania miałem ale równorzędnie ogrzewamy także drzewem. Bardzo proszę o poradę czym zwalczyć te plamy, bo szkoda nie tylko komina i pieca ale również obskurnie wyglądających teraz pomieszczeń! Może ktoś mial podobny problem lub zajmuje się tym po fachu...? Będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam