Ktoś ostatnio wcisnął mi Ekogroszek, który chyba wcale nie jest ekogroszkiem i nie wiem co z nim zrobić. Kiedyś już coś takiego miałem ale mało i jakoś to przepaliłem. Ale teraz mam dwie tony i nie wiem co z tym zrobić.
Z wyglądu niczym nie różni się od ekogroszku. Ale przy spalaniu jest duża różnica. Nie spala się na popiół. Nie chce się całkowicie przepalać. Zamienia się tylko w takie prażynki. Coś podobnego do koksu tylko kruche. Nie zmienia prawie wcale swojej objętości po przepaleniu. Tylko zmienia gęstość. Muszę więc codziennie wypróżniać popielnik. Czasami też piec wygaśnie. No i szybciej się to dziadostwo przepala. Dwie tony to spalę chyba za jedną, bo resztę wnosi się w workach i daję sąsiadce do spalenia w zwykłym piecu.
Moje pytanie. Co to tak naprawdę jest. Jaki to węgiel i ile on jest warty? Może bym to gdzieś sprzedał, bo nie chce mi się z tym męczyć, ale nie wiem jak to się spali w zwykłym piecu. Może ktoś jest z Częstochowy i chciałby coś takiego kupić.