fakt, węgiel mamy z kwk piast..podobno wcale nie najlepszy, chociaz opowiadano nam inaczej..zostaje zamiast pyłu (popiołu) taka spalona szlaka, która po "stuknięciu" :) dopiero rozpada sie na drobinki.."szpec" który ustawiał piec, powiedział że taki po prostu jest węgiel.. :) ale puki co działamy, w domku ciepełko aż miło! :):)