Dzięki za porady. Postaram się dokładniej opisać instalacje. A więc tak .... Na parterze w kotłowni stoi piec a raczej zabudowana piecopodkowa. Tak na marginesie to jestem z niej bardzo zadowolony, dużo bardziej niz z pieca a wcześniej miałem zębca. Ale do rzeczy. Od pieca wychodzi gruba rura (obejmuje ją dwiema dłońmi) pionowo na piętro. Jakieś pół metra nad piecem na tej rurze jest pompka. Z tej pionowej rury na piętrze wychodzą juz cieńsze rury na poszczegulne pomieszczenia i wszystko wraca do pieca też grubą rurą. Jak zrobiliśmy remont części budynku której wcześniej nie użytkowaliśmy to podłączyliśmy dodatkowe 3 pomieszczenia. Grzejniki konwektora i rurki cienkie na zasilaniu jak i powrocie. Do nowego skrzydła zasilanie wzieliśmy z tej grubej rury co wychodzi z pieca. Co do pytania o podłączenie tych nowych grzejników to są podłączone z jednej strony zasilanie a z drugiej na dole powrót. I od cała mecyja a grzać nie chcą ;) Piec jest na pewno wydajny bo wystarczy że troszke podchajcuje to w części budynku ze starą instalacją grzejniki są gorące a w tym nowym skrzydle ciepłe i to do połowy a powrót jest wogóle zimny. Zapowietrzone nie są. Nie znam się za bardzo na tym ale jak patrze na tą nową instalację to wydaje mi się że druga pompka załatwi sprawę bo jak stara pompka pcha to woda pódzie w rurę z dużym przekrojem a nie w malutką - przynajmniej ja tak rozumuję. Założenie 2 pompki było by dla mnie najtańszym rozwiązaniem ale czy dobrym ?? Czy nowa pompka powinna tłoczyć wodę z taką samą siłą jak ta co juz jest czy troszkę wolniej ??
i jeszcze jedno - piszecie też o przykryzowaniu grubych rurek. Czy to chodzi o to że powyżej miejsca w którym sie wpiąłem z miedziakiem powinienem w tą grubą rurę wstawić zwężkę lub jakiś zawór którym mógłbym regulowac przepływ wody na tej grubej rurze ??