Poświęciłem pól dnia na to , żeby dokopać się do starego węgla - z zeszłego sezonu i nastąpił chyba cud bo spalanie wóciło do normy a kociołek zaczął sie oczyszczać ze smoły.K woli wyjaśnienia to węgiel jest z tzw. kwitów górniczych więc co przywiozą na plac to jest.Zrobiłem też rozeznanie w okolicy i okazuje się, że jednak coś jest na rzeczy