czy wyłączona pompa c.o. działa jak zamknięty zawor?
dom (stary) ok 150m, ocieplony styropianem, okna średnio szczelne.
piec górnego spalania z olsztyna.
instalacja stalowa 1/2cala, większość grzejników żeberkwych starych, kilka panelowych. w instalacji nie ma zaworu 3,4 drożnego, jest pompa c.o. pracująca ciągle (cały sezon grzewczy chodzi) na wyjściu z pieca.
przez większość zimy temp zewnętrzne są raczej w okolicach 0+5stC niż tęgie mrozy. więc przez większość czasu jest przepalanie, a nie palenie ciągłe.
do instalacji podłączę bojler (dotychczas zasilany elektrycznie) równolegle do grzejników - tak jak grzejnik. jestem pewny, że pompa pracująca ciągle potraktuje bojler jako bufor i po wygaśnięciu pieca ciepło zgromadzone w bojlerze zostanie zwrócone do instalacji c.o. i woda w bojlerze będzie zimna.
czy zakupienie sterownika pompy obiegowej c.o., np http://www.allegro.pl/item319740318_nowosc..._producent.html lub http://www.allegro.pl/item316966491_sterow...p_100w_tmk.html uniemożliwi wychładzanie bojlera po wygaśnięciu pieca?
w zasadzie pytanie sprowadza się do tego, czy wyłączona pompa obiegowa jest barierą, przerwą w instalacji i nie pozwoli na cyrkulację wody w instalacji ?? czy jeśli bojler położony jest w najwyższej części instalacji to niemożliwe jest wychłodzenie go poprzez cyrkulację grawitacyjną?
(nie chcę w tej chwili inwestować zbyt wiele w tę instalację. piec jest na wykończeniu, również względy inne powodują, że na razie dużego remontu instalacji nie będzie)