Fachowcy się tu nie wypowiadają /może są juz w Irlandii/
sprawnośc działania pieca i komina zależy od wielu czynników nawet od tego w jakim miejscu jest kotłownia .czy przy budynku rośnie wysokie drzewo lub jest wysokie ogrodzenie itd.
Praktyczne rady to piec musi byc w niszy najlepiej t.j.w dołku poniżej ogólnego poziomu posadzki w kotłowni /można zrobić podwyższenie posadzki, ale piec musi byc w niszy bo to 50 % sukcesu/.
bardzo szczelne połączenie z kanałem kominowym .Opisany przypadek wskazuje na brak ciagu w kominie przez piec- napewno dymi nawet podczas rozpalania. Że gasiświece to nic nie znaczy, mnie gasiło ogień na palenisku i to w druga stronę czyli na pomieszczenie No i komin,wystarczy że drzewo urosło, śąsiad przebudował dach lub postawił nowy budynek i już go "dusi".Nieraz wystarczy niewielki odcinek rurki podwyzszającej wylot komina ,nawet nie musi być na cały otwór aby trochę w górę i wszystko sie zmienia tzn ciag w kominie - zbliżona konstrukcja są tzw "portki".Są nawet w handlu specjalne nasady na komin ,ale nie polecam :wink: .Problemu i tak trzeba szukać od dołu.Piec jest paleniskiem ,a komin jest jego przedłuzeniem.Zadne dmuchawy żadne sterowniki nie zastąpia powyższych stwierdzeń, chyba że za "ciężkie pieniadze" ale wtedy lepiej kupic inny dom ,moze tam będzie lepiej to działało.W moim domu długo wszystko przechodziło zapachem dymu/meble ubrania,ściany . Wchodziłem setki razy na dach, ściskałem ręke z banknotami niejednemu "fachowcowi"w koncu kilka małych modernizacji i prostych rozwiazan do których sie dochodzi z czasem pozwoliło mi napawać sie dżwiękiem huczących płomieni w piecu który przekląłem setki razy i chciałem zdemontować....pozdrawiam